Catherine Ashton przybyła do Kijowa i zaapelowała do ukraińskich władz o powstrzymanie się od użycia siły. Jej mediacje są jednak nierealne, bo Komisja Europejska dała do zrozumienia, że szefowa unijnej dyplomacji nie jedzie na Ukrainę godzić zwaśnione strony, tylko prezentować stanowisko Unii Europejskiej. UE nie domaga się ustąpienia rządu czy prezydenta i nie miesza się w sprawy polityczne. Nie jest też w stanie finansowo pomóc Ukrainie.