Dokument może być jeszcze zmieniony podczas obrad. Nieoficjalnie wiadomo, że Włochy zgłaszały wcześniej zastrzeżenia.
O ewentualnych sankcjach za cyberataki zaczęto mówić już dawno, ale coraz głośniej po ujawnieniu przez Holandię, że rosyjskie służby specjalne próbowały włamać się na serwery Organizacji do Spraw Zakazu Broni Chemicznej z siedzibą w Hadze. Wtedy także Wielka Brytania oskarżyła Rosję o organizowanie cyberataków na całym świecie. Szef Rady Europejskiej, przygotowując wnioski na szczyt, wpisał apel o nałożenie sankcji.
Nieoficjalnie wiadomo, że Polsce ten zapis się podoba, ale wątpliwości zgłaszały Włochy, które doszukiwały się w tym działań antyrosyjskich. Oficjalnie jednak włoscy politycy argumentowali, że kwestia przypisania odpowiedzialności za cyberataki jest niezwykle trudna i że jest to kompetencja narodowa. Władze w Rzymie wstępnie zaakceptowały projekt wniosków, bo nie wpisano do niego, że konieczne jest przyspieszenie prac nad sankcjami, pozostało tylko wezwanie o ich przygotowanie.
ras