- Będzie kolejny lot Franky'ego Zapaty nad kanałem La Manche na flyboardzie
- Termin podjęcia wyzwania przez śmiałka zależy miedzy innymi od tego, kiedy uda mu się naprawić latającą deskę
- Franky Zapata próbował przelecieć nad kanałem La Manche w 110. rocznicę pierwszego lotu nad kanałem, wpadł jednak do wody
Franky Zapata zapowiedział, że będzie chciał jeszcze raz spróbować przelecieć na flyboardzie do Wielkiej Brytanii. Ma to nastąpić w następnych dniach lub tygodniach. Termin zależy od tego, jak długo potrwa załatwienie wymaganych formalności oraz naprawa sprzętu.
Nieudana próba "latającego człowieka". Chciał przelecieć nad La Manche na latającej desce
Franky Zapata próbował przelecieć nad kanałem La Manche w 110. rocznicę pierwszego lotu nad kanałem. Francuz po godzinie 9 wystartował z miejscowości Sangatte w pobliżu francuskiego Calais. Śmiałek przeleciał około 18 kilometrów. Miał dokonać śródlądowania na platformie zamontowanej na statku, by zatankować swoja latającą deskę, jednak lądując uderzył o krawędź platformy i wpadł do wody.
35 litrów paliwa lotniczego w plecaku wystarcza tylko na 6 minut lotu. Lot w sumie miał trwać 20 minut. Do pokonania miał 36 km.
rmf24/pkur