Bocian maskotką jubileuszowego "Lata z Radiem" 2021
- Tarnawski wpadł na pomysł, by zrobić wakacyjną wersję "Czterech pór roku", ale pierwotnie miał to być magazyn informacyjny. Coś jak to, co dziś znamy pod nazwą: "Z kraju i ze świata" - wspomina dziennikarz Polskiego Radia, wieloletni kierownik "Lata z Radiem", Roman Czejarek. Sam Aleksander Tarnawski w roku 1976 tak mówił na łamach "Sztandaru Młodych": "Ciekawiło mnie, jak ludzie radzą sobie na innych krańcach Polski. Jak wypoczywają bez pogody? Jak bronią się przed nudą?".
LATO Z RADIEM 2021 >>
Pierwsza audycja trwała pięćdziesiąt minut, a poprzedził ją kultowy już sygnał polki na klarnet i orkiestrę oraz zapowiedź w pięciu językach. "Lato z Radiem" emitowano od poniedziałku do piątku. W czasie wakacyjnego serwisu informowano słuchaczy o najistotniejszych kwestiach z punktu widzenia wczasowicza: mówiono o pogodzie, o komunikacji kolejowej i autobusowej, pojawiła się również korespondencja z Gdańska i Rzeszowa. Audycja nie odniosła jednak sukcesu.
Tak pięćdziesiąt lat temu zaczęła się historia "Lata z Radiem":
03:40 Lato z Radiem inauguracja 1 07 1971 cz 1.mp3 Lato z Radiem inauguracja 1 07 1971 cz. 1
Tak brzmiały pierwsze relacje z kraju emitowane w "Lecie z Radiem" w 1971 roku:
05:18 Lato z Radiem inauguracja 1 07 1971 cz 2.mp3 Lato z Radiem inauguracja 1 07 1971 cz.2
Wakacyjna anegdota krytyka muzycznego, pisarza i gawędziarza Jerzego Waldorffa w "Lecie z Radiem" z roku 1990:
03:33 Lato z Radiem 17 07 1990 Jerzy Waldorff.mp3 Lato z Radiem 17 07 1990 - Jerzy Waldorff
Fragment "Beniowskiego" Juliusza Słowackiego recytowany w "Lecie z Radiem":
02:16 Lato z Radiem 17 07 1990 cz 2.mp3 Lato z Radiem 17 07 1990 cz.2
Zmiany, zmiany
Kierownictwo Polskiego Radia uznało, że wyjścia z trudnej sytuacji są dwa: albo nastąpi całkowita zmiana formuły "Lata z Radiem", albo audycja na antenę więcej nie powróci. Drugą próbę podjęto w roku 1973. Zdecydowano wówczas, że audycja zostanie wydłużona do trzech godzin, a oprócz roli informacyjnej zaczęła pełnić również rolę edukacyjną. Do studia zapraszano osoby, które opowiadały m.in. o tym, jak bezpiecznie wypoczywać w wakacje. Przełomem było to, że audycję emitowano na żywo.
- W tamtych czasach nagrywano prawie wszystko. Uważano, że audycja "na żywo" jest niestaranna, gorsza - wspomina Czejarek i dodaje, że kolejną nowością było wprowadzenie bezpośredniego kontaktu ze słuchaczami.
W latach 80. XX wieku, Zygmunt Chajzer wymyślił autorski cykl pt. "Turystyczne vademecum". Prowadzący nie tylko informował o pogodzie czy temperaturze wody, przekazywano również ogłoszenia o wolnych miejscach noclegowych. W roku 1992 odbyła się pierwsza oficjalna trasa koncertowa "Lata z Radiem". Wydarzenia organizowano w najciekawszych miastach Polski, a zapraszano na nie czołówkę polskiej sceny muzycznej. Cztery lata później po raz pierwszy pojawił się pomysł stworzenia oficjalnej maskotki "Lata z Radiem". Jej projekt zmieniał się co roku, a tą pierwszą była krowa.
YouTube/Polskie Radio
Ludzie "Lata z Radiem"
Przez pięćdziesiąt lat w audycji pojawiło się szerokie grono prowadzących, dziennikarzy, reporterów i współpracowników. W pierwszym dziesięcioleciu "Lata z Radiem" prawdziwymi ikonami byli pomysłodawca Aleksander Tarnawski, Tadeusz Sznuk, Sławomir Szof, Bogusław Sobczuk, Stanisława Stec, Lesław Nowak, Andrzej Matul, Zygmunt Chajzer, Krystyna Czubówna czy Andrzej Zalewski. Roman Czejarek, pytany o swój prywatny ranking ikon audycji, nie ma wątpliwości, że są to Tarnawski i Sznuk. Tadeusz Sznuk to również najbardziej znany i rozpoznawalny głos w historii "Lata".
Dziennikarze i prowadzący zapisali się w pamięci słuchaczy nie tylko nazwiskami, ale również realizowanymi projektami. Krystyna Czubówna, popularna "Kukułka", prowadziła kącik złamanych serc, kojarząc pary. Andrzej Zalewski przez wiele lat tworzył "Ekoradio", program poświęcony pogodzie, przyrodzie i zdrowiu. Krzysztof Kolberger odczytywał fragmenty poezji w kultowych "Strofach dla Ciebie". Bogusław Kaczyński, dziennikarz, publicysta, krytyk muzyczny, popularyzator opery, prowadził kącik operetkowy. A aktorka Irena Kwiatkowska czytała na antenie powieść "Lesio".
Zbigniew Wodecki i Roman Czejarek
Sława Bieńczycka i Krzysztof Tyniec
Pomysłowość kierownictwa "Lata z Radiem" nie znała granic. W bogatej historii audycji organizowano liczne konkursy i plebiscyty. Nie wszystkie jednak od początku były przyjmowane z entuzjazmem - pojawił się na przykład pomysł zorganizowania zabawy dla społeczności wiejskiej. Szukano więc najbardziej łaciatej krowy. Okazała się nią "Miśka" z okolic Łomży mogąca pochwalić się 874 łatkami. Największą stopą w Polsce dysponowali Joanna Kaczmarek z Poznania (31,6 cm) oraz Piotr Leśniak z Walerianowa (37,0 cm).
Piegusem roku okazała się Pani Anna Lamparska z Warszawy, posiadająca ponad 10 tys. piegów. Najkrótsze nazwiska miały Panie Wioletta Ak ze Szczecina, Elżbieta Ky z Bytomia oraz Hanna Le z Warszawy. Dla odmiany najdłuższym - kobiecym - nazwiskiem w Polsce, było nazwisko: Achmistrowicz-Wachmistrowicz, a należało do Pani Jadwigi z Warszawy. Największe jajka znosiła kura ze Szpondowa koło Płońska (9,2 cm), najdłuższe wąsy miał kot "Jessica" z Łodzi - 15 cm, najdłuższym jamnikiem był za to "Prezes" z Kruszwicy, mierzący 129 cm.
YouTube/Polskie Radio
Jaka jest historia "Polki Dziadek" - symbolu "Lata z Radiem"?
Wybory Miss Lata z Radiem
Choć po raz pierwszy najpiękniejszą słuchaczkę wybierano w roku 1983, to na dobre plebiscyt zagościł na antenie w roku 1993. Podstawowym warunkiem, jaki musiały spełnić kandydatki, było ukończenie 16. roku życia. Eliminacje odbywały się na początku lipca, a ostateczne rozstrzygnięcia w ostatnią sobotę sierpnia. Nagrodą był samochód - cinquecento. Podczas jednej z edycji doszło do niecodziennej sytuacji. Osiemnastoletnia kandydatka przyjechała z mamą. Dziewczyna nie wzbudziła wielkiego zainteresowania, wystartować postanowiła więc właśnie mama.
Pani Halina dotarła do wielkiego finału, a tam uzyskała specjalną nagrodę dla Miss Dojrzałości. Wyjątkowy był rok 1996. Wówczas bowiem zgłosiły się kandydatki bardzo różnorodne. Najniższa miała 151 cm, najwyższa 195 cm. Najmłodsza miała lat szesnaście, najstarsza pięćdziesiąt. Zmieniono również nagrodę - zamiast cinquecento, pojawiła się daewoo nexia. Popularność plebiscytu rosła, organizowano imprezy towarzyszące, jak choćby koncert Maryli Rodowicz. W roku 1997 zgłosiły się aż 192 kandydatki. Ostatnie tradycyjne wybory Miss zorganizowano w roku 2004.
YouTube/Polskie Radio
Wielki garnek
Według wielu słuchaczy to właśnie był największy hit w historii "Lata z Radiem". Pomysł zrodził się w roku 2002, a do współpracy zaproszono ówczesnego kucharza reprezentacji Polski w piłce nożnej - Roberta Sowę. Chodziło o to, by w ogromnym naczyniu ugotować zupę, którą później będzie można rozdać mieszkańcom danego miasta. Ciężko było znaleźć odpowiedni gar - zbyt małe okazały się wojskowe kotły (600 litrów) czy naczynia zrobione ze starych zbiorników na wodę (nawet 1500 litrów). Ostatecznie problem rozwiązał inżynier z Białegostoku.
Garnek miał 2,43 m szerokości, wysokość - wraz z paleniskiem - również wynosiła 2,5 metra. W naczyniu mieściło się 5100 litrów zupy. Pierwsze napełnienie garnka wodą trwało pięć godzin, jej podgrzanie kolejnych siedem. Na inaugurację w Rewalu podano zupę rybną, później była jeszcze fasolowa, ogórkowa, krupnik czy kapuśniak. Po przyrządzeniu zupę rozlewano do mniejszych garnków, z których każdorazowo wydawano 17 500 porcji. Niesamowicie brzmią przepisy: przykładowo do zupy rybnej użyto 500 kg ziemniaków, a do kwaśnicy wiadro soli i wiadro pieprzu.
W roku 2003 akcja ponownie pojawiła się na trasie "Lata z Radiem", ale tym razem kulinarna podróż wiodła przez Europę. Garnkowi zaczęła towarzyszyć patelnia o pojemności 2,30 m3, a przyrządzano na niej dania kuchni greckiej, francuskiej, włoskiej czy portugalskiej.
Akcja "Wielkie Gotowanie" - Lato z Radiem 2003
Zygmunt Chajzer i Roman Czejarek podczas wydawania zupy w ramach "Wielkiego Gotowania"
Latający reporter "Lata z Radiem"
To kolejny niezwykły projekt osób odpowiedzialnych za audycję. "Błękitny śmigłowiec" pojawił się w historii "Lata z Radiem" dwukrotnie, po raz pierwszy jeszcze w czasach PRL-u. Reporter siadał na miejscu pasażera, a następnie łączył się ze studiem w Warszawie. Dysponowano wówczas jedynie wojskowym radiotelefonem, na antenie słychać więc było trzaski, warkot i pojedyncze sylaby tego, co mówił Sznuk. W pewnym momencie redaktor w studiu Polskiego Radia zapytał nawet, czy dla lepszej jakości nie można by wyłączyć silnika maszyny.
Pomysł oczywiście nie spotkał się z aprobatą, a połączenie zerwano. Dużo sprawniej akcja przebiegła w roku 1995. Wówczas reporterzy korzystali z latającego studia radiowego wyprodukowanego przez amerykańską firmę. Na biało-niebieskim tle umieszczono słoneczko. Codziennie przed rozpoczęciem audycji helikopter wzbijał się w powietrze. Zadanie polegało na tym, że osoba, która jako pierwsza dostrzegła maszynę i dodzwoniła się do radia, miała naprowadzić helikopter możliwie najbliżej własnego okna. Dla zwycięzcy przewidziana była nagroda.
Śmigłowiec Lata z Radiem - rok 1995
Śmigłowiec Lata z Radiem - rok 1995
"Kram z marzeniami"
Redakcja "Lata z Radiem", we współpracy z czasopismem "Przyjaciółka" postanowiła spełniać marzenia słuchaczy. Zasady były proste. Odpowiednio wcześniej należało zgłosić zabawną prośbę, a następie przyjechać na koncert "Lata z Radiem", by mogła zostać spełniona publicznie. Pierwsze marzenia realizowano w czerwcu 1996 roku na rynku w Zamościu. Podczas koncertu jedna ze słuchaczek zaśpiewała z Olkiem Klepaczem, liderem Formacji Nieżywych Schabuff, druga natomiast odegrała scenę balkonową z "Romea i Julii". Jej partnerem był aktor, Cezary Pazura.
W kolejnych tygodniach akcja trwała w najlepsze. W Wałczu spełnionym marzeniem była wspólna piosenka z Ryszardem Rynkowskim, w Suwałkach występ z "zawodowymi" magikami, w Grudziądzu taniec z wicemistrzem Polski zawodowych par latynoamerykańskich, a na finał w Warszawie zorganizowano spotkanie słuchaczki z Markiem Kondratem, wcielającym się w rolę komisarza Halskiego w serialu "Ekstradycja". W kolejnych edycjach umożliwiono spotkanie z ówczesnym idolem nastolatek - Krzysztofem Ibiszem, mecz bokserski z Przemysławem Saletą czy odśpiewanie arii z Bogusławem Morką.
Już jutro start 50. edycji "Lata z Radiem"!
Historia pisze się nadal
O tym, jak "Lato z Radiem" wyglądało dawniej, można przeczytać w książkach Romana Czejarka pt. "Moje Lato z Radiem", "Kochane Lato z Radiem" oraz "Wielkie gotowanie". Historia audycji wciąż jednak się pisze, a każdy kolejny rok stanowi jej nowy, fascynujący rozdział. Tegoroczna, jubileuszowa edycja znów pełna będzie wakacyjnej muzyki, reporterskich podróży po Polsce i konkursów z nagrodami. Znów zabrzmi kultowa "Polka Dziadek", a słuchacze będą mogli współtworzyć powieść emitowaną w odcinkach.
Fb/Lato z Radiem
***
"Lato z Radiem" na antenie Programu 1 Polskiego Radia codziennie, od poniedziałku do piątku, w godzinach 9.00 - 12.00. Słuchaj też na stronie www.latozradiem.pl oraz w aplikacji mobilnej "Lata z Radiem".