"Usytuowany niczym klejnot w jednym z najpiękniejszych miejsc na Ziemi, oferty tego kalibru rzadko trafiają na rynek" – tak wystawiony na sprzedaż dom zachwala agencja nieruchomości. Dalej w ogłoszeniu czytamy jeszcze m.in., że jest to "naprawdę piękna nieruchomość. W pobliżu surfing, hiking, restauracje i wszystkie cudowne atrakcje, które ma do zaoferowania Północne Wybrzeże". Chodzi konkretnie o wybrzeże niewielkiej wysepki Kauai, wchodzącej w skład archipelagu Wysp Hawajskich.
Dla fanów muzyki najważniejszą informacją jest to, że aktualnym właścicielem posiadłości jest Anthony Kiedis, wokalista Red Hot Chili Peppers, jednej z najpopularniejszych amerykańskich grup ostatnich dekad. Szczęśliwy nabywca będzie zatem mógł korzystać z tych samych trzech sypialni i czterech łazienek, których używał gwiazdor rocka. Będzie też mógł oczywiście cieszyć się z innych udogodnień, jakie oferuje dom, a więc na przykład pokoju medialnego wyposażonego w system dźwięku surround oraz wielkiego ogrodu z widokiem na pobliski ocean.
Jeśli Kiedisowi uda się wziąć za swoją posiadłość podane w ofercie prawie 10 milionów dolarów, jego inwestycja sprzed lat zwróci się z nawiązką. Dom kupił bowiem w 2005 roku od Sylwestra Stallone za nieco ponad 2,5 miliona (fakt, że nie był on wtedy jeszcze urządzony z tak wielkim przepychem, jak obecnie). Potencjalny kupiec musi mieć tylko na uwadze, że nieruchomość zbudowano w miejscu starożytnego cmentarza, którego szczątki odkryto jakiś czas temu podczas prac archeologicznych w tym rejonie.
Red Hot Chili Peppers - "Under the Bridge", źródło: YouTube / Red Hot Chili Peppers
58-letni Anthony Kiedis ma prawo uważać, że do wielkiej fortuny doszedł własną pracą. Jego rodzice nie byli krezusami, a ojciec, niespełniony aktor, dorabiał sobie, sprzedając narkotyki. Jego początki z Red Hot Chili Peppers też nie wyglądały różowo pod względem finansowym. W pierwszych kilku latach działalności zespół znany był głównie fanom undergroundowej sceny Los Angeles. O zakupie pałacu na Hawajach wokalista mógł zacząć myśleć na poważnie koło trzydziestki, po gigantycznym sukcesie płyty "Blood Sugar Sex Magik". Paradoksalnie, milionerem został w dużym stopniu dzięki przebojowi "Under the Bridge", w którym opowiadał o czasach, gdy był bezdomny i mieszkał pod mostem.
kc