W warszawskim Centrum Olimpijskim odbywa się Kongres Sportu Wiejskiego. Podczas pierwszego dnia wydarzenia odbył szereg wydarzeń i debat poświęcony sportowi w mniejszych ośrodkach miejskich.
Prezes PZLA Tomasz Majewski, który jest dwukrotnym mistrzem olimpijskim w pchnięciu kulą odniósł się do problemu, z którym borykają się młodzi sportowcy. Jak mówił, przez kilka lat dojeżdżał na treningi do Ciechanowa autobusem z małego Słończewa. - Teraz bym już tego autobusu nie złapał, bo on nie jeździ - stwierdził.
Były lekkoatleta opowiadał, że pochodzi z miejsca, które dotknęło "tragiczne zjawisko", mianowicie wykluczenie komunikacyjne. - Teraz bym mistrzem olimpijskim nie został, bo bym na trening nie dojechał. To wielka tragedia polskiej wsi - stwierdził. Dodał, że dla wiejskiej młodzieży rozwiązaniem dziś jest zamieszkanie w internacie, albo zebranie w kilka osób kwoty "na jakiegoś złoma", żeby dać sobie szansę na podróżowanie na trasie szkoła-dom.
***
Kongres Sportu Wiejskiego, jak informują organizatorzy, ma na celu "zwrócenie uwagi na potrzebę rozwoju kultury fizycznej na terenach wiejskich i w mniejszych miastach, zwłaszcza w dobie pandemii koronawirusa".