Polskie Radio

Zginęli młodzi strażacy. Nowe informacje po tragedii w Poznaniu

Ostatnia aktualizacja: 25.08.2024 13:13
W trakcie akcji gaśniczej w Poznaniu zginęło dwóch strażaków. - Ginie 34-letni kolega z 12-letnim z stażem i 33-letni kolega z 11-letnim stażem. Jeden z nich osierocił dwójkę dzieci. To tragedia dla nas wszystkich. Strażacy oddali swoje życie, by ratować innych - powiedział wiceszef MSWiA Wiesław Leśniakiewicz.
Premier Tusk: dwóch strażaków zginęło dziś w trakcie akcji gaśniczej w Poznaniu
Premier Tusk: dwóch strażaków zginęło dziś w trakcie akcji gaśniczej w PoznaniuFoto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

"To prawdziwi bohaterowie naszych czasów. Rodziny ofiar otoczone zostaną opieką państwa" - napisał premier Donald Tusk, który jako pierwszy poinformował o śmierci strażaków, którzy walczyli z pożarem w jednej z kamienic w Poznaniu.

Nowe informacje po pożarze w Poznaniu

- Chciałem złożyć wyrazy ogromnego współczucia rodzinom strażaków - powiedział Wiesław Leśniakiewicz, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji oraz dodał, że byli to doświadczeni ratownicy.

Posłuchaj
00:22 13166774_1.mp3 Wiceszef MSWiA: Dwaj strażacy zginęli, by ratować życie innych (IAR) 

- Ginie 34-letni kolega z 12-letnim z stażem i 33-letni kolega z 11-letnim stażem. Jeden z nich osierocił dwójkę dzieci. To tragedia dla nas wszystkich. Strażacy oddali swoje życie, by ratować innych - powiedział.

- Myślę, że prowadzona akcja i jej koordynacja jest/była prowadzona bez zastrzeżeń. Będziemy jednak prowadzić analizy tych wydarzeń. Aktualnie w szpitalach przebywa nadal siedmiu strażaków, sześciu wróciło już do domów - kontynuował. 

- Siła rażenia tego wybuchu była ogromna - ujawnił wiceszef MSWiA. Rodziny na pewno zostaną otoczone opieką, nie tylko psychologiczną - zapewnił Leśniakiewicz.

Wyrazy współczucia złożyła także wojewoda wielkopolska Agata Sobczyk. Ranni strażacy są pod opieką specjalistów. - Udało się nam porozmawiać z większością z nich. Mają poparzenia pierwszego i drugiego stopnia. Mają też potłuczenia, obicia, ale są w stabilnym stanie (...). Jest tam też pomoc psychologiczna - dodała.

- Takiej sytuacji, że dwóch strażaków nam zginęło, nie było od ośmiu lat - powiedział z kolei Komendant Główny PSP nadbryg. dr inż. Mariusz Feltynowski. Przedstawiciel straży pożarnej poinformował, że pogorzelisko będzie przeszukiwane przez ratowników z udziałem drona.

Specjalny zespół będzie badał przyczynę pożaru

Nadinsp. Roman Kłuster, zastępca Komendanta Głównego Policji poinformował, że komendant wojewódzki powołał już zespół operacyjno-dochodzeniowy ekspertów m.in. z dziedziny z zakresu katastrofy budowlanych , żeby móc zbadać przyczynę tej tragedii.

- Będziemy głównie opierać się o opinie biegłego z zakresu pożarnictwa - podkreślił. Nadinsp. Kłuster i dodał, że dziś policja nie poda informacji dotyczących przyczyn pożaru.

Zginęło dwóch strażaków. Byli uwięzieni w piwnicy

Wcześniej informowano o akcji poszukiwawczej po pożarze, który wybuchł w nocy w kamienicy na poznańskich Jeżycach. Próbowano dotrzeć do funkcjonariuszy straży pożarnej uwięzionych w piwnicy budynku.

Ogień udało się opanować. Poza ofiarami śmiertelnymi są też ranni. To 14 osób, w tym 11 strażaków, poza tym jeden mieszkaniec kamienicy i dwie osoby, które w momencie wybuchy przechodziły w pobliżu.

Jak powiedział rzecznik poznańskiej straży ogniomistrz Marcin Tecław, życiu ratowników nie zagraża niebezpieczeństwo. Mają oparzenia drugiego stopnia. Z poszkodowanymi strażakami od rana spotyka się w szpitalach wicekomendant wielkopolskiej straży.

Wojewoda wielkopolska Agata Sobczyk poinformowała wcześniej z kolei, że poszkodowani otrzymają wsparcie. Będzie to doraźna pomoc finansowa w wysokości sześciu tysięcy złotych. 

W kolejnych krokach będziemy już działać z władzami miasta, by zabezpieczyć mieszkańcom byt i powrót do tego, by mogli się szybko odnaleźć w normalnej rzeczywistości - powiedziała Sobczyk.

ms/IAR, X