Katarzyna Warnke, dotychczas znana jako aktorka, debiutuje podwójnie - jako autorka tekstu oraz reżyserka. Jej pracy skupiona jest na tym, co w każdym z nas niejednoznaczne i niedomknięte w sferze tożsamości seksualnej i seksualności jako takiej.
- Historia tego tekstu jest taka, że zaczęłam go pisac dla przyjaciela - opowiadała Katarzyna Warnke w "Wybieram Dwójkę". -To jest taka cudowna persona, która w ciągu dnia jest mężczyzną, trzydziestolatkiem, natomiast o zmierzchu pojawia się jako pięćdziesięcioparoletnia kobieta. To było tak fascynujące, że zaczęłam pisać - wspominała.
Główną rolę początkowo pisaną z myślą o mężczyźnie Warnke powierzyła ostatecznie kobiecie. - Wydaje mi się to ciekawsze. Tutaj ważny jest język. Nasza praca skupia się na badaniu języka i tego jak on nas określa. Co to znaczy mówić jako mężczyzna i mówić jako kobieta - tłumaczyła.
Reżyserka zwracała uwagę, że mężczyźni w teatrze najczęściej wypowiadają się o świecie z dystansu, patrzą na niego, mówią o religii, wypowiadają treści egzystencjonalne. Z kolei kobiety rozpatrywane są w kontekście tego, co o nich myśli mężczyzna. - Aktorki na scenie zastanawiają się czy on je kocha, czy je rzuci, czy matka pozwoli wyjść za mężczyznę, większość ról na tym polega. To było dla mnie wspaniałe uczucie móc powiedzieć coś o świecie - podkreślała.
Przedstawienie będzie można oglądać w warszawskim Nowym Teatrze w dniach 18-19 października.
Projektem "Uwodziciel" Nowy Teatr inauguruje cykl spektakli opartych na poszukiwaniach warsztatowych i pracy studyjno-laboratoryjnej.
***
W "Wybieram Dwójkę" zapraszaliśmy również na wystawę "Co się stało to się (nie) odstanie" Ivo Nikicia w CSW oraz w warszawskiej pracowni artysty, a profesor Waldemar Baraniewski zrecenzuje ekspozycję Jarosława Modzelewskiego "Stare papiery" w Salonie ASP w Warszawie. Zapraszaliśmy także do lektury listów Stanisława Lema do Michaela Kandla, które pod tytułem "Sława i fortuna" właśnie trafiają do naszych księgarń.
Audycję poprowadził Adam Suprynowicz.