Rosjanie przypominają, że w warszawskim parku Skaryszewskim został ostatnio zbezczeszczony pomnik Wdzięczności Żołnierzom Armii Czerwonej. Monument został oblany czerwoną farbą.
Incydent miał miejsce 11 listopada przed południe. - Starszy, 70-letni mężczyzna podszedł bardzo blisko pomnika, zza pazuchy wyjął słoik, w którym była czerwona ciecz i rzucił nim w stronę monumentu - tłumaczy kom. Joanna Węgrzyniak, oficer Prasowy Komendanta Rejonowego Policji Warszawa VII. Policjanci, którzy pełnili służbę w Parku Skaryszewskim zatrzymali mężczyznę. Za znieważenie pomnika grozi mu ograniczenie wolności lub grzywna.
"Wyzwoliciele"
Podkreślając, że do aktu wandalizmu doszło w dniu obchodów w Polsce Święta Niepodległości, rosyjskie MSZ pisze, iż wątpi, by "Polska mogła obchodzić kolejną rocznicę swej niepodległości, gdyby nie zwycięstwo ponad 600 tysięcy radzieckich żołnierzy i oficerów, którzy oddali życie za wyzwolenie tego kraju od niemiecko-faszystowskich okupantów".
IPN edukuje ambasadora Rosji ws. radzieckich pomników
Rosyjscy dyplomaci chcą, aby polskie władze doprowadziły do jak najszybszego ujęcia sprawców i surowo ich ukarały. "Żądamy podjęcia wyczerpujących kroków dla znalezienia i ukarania winnych oraz przywrócenia dawnego wyglądu pomnikowi, a także zapobieżenia podobnym incydentom w przyszłości" - można przeczytać w komunikacie rosyjskiego MSZ.
"Polska nie wypełnia zobowiązań"
Dyplomaci dodają też, że w ich ocenie polskie władze nie chcą wypełniać międzynarodowych porozumień dotyczących ochrony miejsc pamięci związanych z radzieckimi żołnierzami.
"Bez względu na to, jakiej politycznej maści byli bojówkarze - chuligani, w żadnym razie nie usprawiedliwia to polskich władz, które nie wypełniają lub być może nie chcą wypełniać zobowiązań międzynarodowych, dotyczących gwarancji bezpieczeństwa i zachowania wojskowych cmentarzy i pomników, jak jest to zatwierdzone w umowie między rządem Federacji Rosyjskiej a rządem Rzeczypospolitej Polskiej o grobach i miejscach pamięci ofiar wojen i represji z 22 lutego 1994 roku" - wytykają Rosjanie.
Brać przykład z Niemców
Oburzenie z powodu incydentu w warszawskim parku wyraziło też Ministerstwo Obrony Rosji. Jego przedstawiciel Władimir Popow, cytowany przez moskiewskie media, zauważył, że w 2015 roku w Polsce odnotowano 21 aktów wandalizmu wobec radzieckich i rosyjskich miejsc pamięci. Według Popowa Polska zajmuje pod tym względem pierwsze miejsce w Europie. - Na miejscu polskich władz w kwestiach troskliwej opieki nad miejscami pochówku żołnierzy radzieckich brałbym przykład z Niemiec - oświadczył.
Ambasador Rosji: Stosunki polsko-rosyjskie najgorsze od 1945 r.
źródło: TVN24/x-news
Usunąć pomnik
Polskie MSZ nie chce komentować rosyjskiego oświadczenia.
Do sprawy odnieśli się za to, jak informuje Radio RDC, radni PiS z Pragi Południe. Domagają się oni usunięcia z parku pomnika, który co jakiś czas jest dewastowany. Argumentują, że każde jego czyszczenie kosztuje ok. 5 tys. zł, a pieniądze te można wydać lepiej - np. na uczczenie pamięci Żołnierzy Wyklętych. Według radnych monument powinien stanąć na cmentarzu żołnierzy radzieckich.
Rosja walczy o sowieckie symbole
Kwestia radzieckich symboli w Polsce od pewnego czasu powoduje napięcia. Moskwa głośno protestowała podczas demontażu w Pieniężnie pomnika sowieckiego generała Iwana Czerniachowskiego, który był odpowiedzialny za likwidację Armii Krajowej na Wileńszczyźnie. Sprzeciw wyraziła ambasador Rosji w Polsce oraz rosyjskie MSZ, które wezwało na dywanik ambasador RP w Moskwie.
Rosja interweniowała też w sprawie pomnika "czterech śpiących", który usunięto w Warszawie z pl. Wileńskiego.
IAR/PAP/RDC/fc