Po uruchomieniu drugiego reaktora łączna moc jedynej irańskiej siłowni nuklearnej osiągnie 2100 megawatów.
Pierwszy reaktor elektrowni atomowej w Buszerze o mocy 1000 megawatów rosyjskie przedsiębiorstwa przekazały oficjalnie do użytku we wrześniu 2013 roku.
Historia siłowni sięga 1975 roku, gdy zaczęła ją budować zachodnioniemiecka firma Kraftwerk Union (KWU). W pięć lat później wskutek politycznych zaburzeń po rewolucji islamskiej i finansowej niesolidności kontrahenta będący właścicielem KWU koncern Siemens wycofał się z Buszeru, co skazało opuszczoną inwestycję na stopniowe popadanie w ruinę.
Zwrot w sytuacji nastąpił w 2005 roku, gdy Iran podpisał z Rosją porozumienie o dokończeniu budowy elektrowni, ale z wykorzystaniem reaktorów rosyjskich. Zarówno strona irańska, jak i rosyjska zgodziły się na kontrolowanie siłowni przez Międzynarodową Agencję Energii Atomowej. Rosjanie mają też odbierać z Buszeru zużyte paliwo jądrowe.
Elektrowni praktycznie nie dotyczą kontrowersje związane z domniemanym tajnym irańskim programem nuklearnym, którego celem ma być wyprodukowanie broni jądrowej.
Rosja i Iran mają zbudować w sumie dwie elektrownie
Jak podaje Reuters, 10 września w Buszerze Iran i Rosja uroczyście zainaugurowały również 10-letni projekt, który zakłada budowę dwóch elektrowni o mocy ponad 1000 MW. Według Reutersa w 2014 roku Moskwa podpisała z Teheranem kontrakt, na mocy którego Rosja ma zbudować w Iranie osiem reaktorów.
Agencja Reutera zaznacza, że w ostanim raporcie MAEA nie stwierdzono, by Iran naruszał porozumienie sześciu państw, odnośnie ograniczenia ilości substancji, które mogłyby być użyte do budowy elektrowni atomowej.
PAP, Reuters, /agkm