Katarzyna Gójska: Kilka minut ruchu tuż po przebudzeniu, wcześnie, bo przed szóstą rano, no i czy to dobry pomysł, czy nie, prosimy o opinię lekarza, a tym lekarzem jest marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Witam bardzo serdecznie.
Stanisław Karczewski: Dzień dobry, pani redaktor, dzień dobry państwu. To bardzo dobry pomysł.
Panie marszałku, to co, dobry pomysł, tak?
Świetny, wspaniały. Ja tu zachęcam do dłuższej aktywności fizycznej, nie tylko kilkuminutowej, bo na pewno po obudzeniu takie rozruch jest bardzo wskazany. A ponieważ budzę się około godziny szóstej, to sobie nastawię zegarek na 5.50 jutro i poćwiczę trochę z państwem, z Jedynką. No więc dobrze jest nieco dłużej też aktywnie spędzać czas (...).
Jutro może się nie udać, bo ćwiczenia od poniedziałku do piątku, więc zachęcamy od poniedziałku. No dobrze, to w takim razie jeszcze o to zapytam, bo to też chyba ważne. Poćwiczymy te kilka minut, a później śniadanie jakie ma być? Lekkie czy raczej takie właśnie solidne?
Pani redaktor, śniadanie powinno być adekwatne do tego, co się robi, prawda? Jeżeli mamy dzień pracy bardzo ciężki, powinno się dobrze zjeść. Zależy też, o której godzinie będzie następny posiłek. Muszę powiedzieć, że niedawno (...) zrobiłem taki generalny przegląd, bardzo często zachęcam innych do tego, więc postanowiłem również i sam skorzystać z pewnej okazji i dokonałem takiego całkowitego przeglądu swojej... I bardzo cenna była rozmowa właśnie z dietetyczką, bardzo dużo nauczyłem się od pani dietetyczki. Na pewno śniadanie trzeba zjeść w przeciągu godziny od obudzenia, tak że kilka minut rozruchu, jakieś odświeżenie się i śniadanie. Nie można zwlekać i czekać na śniadanie zbyt długo. Nie powinno być bardzo obfite, ale też nie jakieś takie bardzo delikatne. Tak że ja zjadam dwie, trzy kanapki...
Czyli sama kawa to za mało.
...trochę warzyw, owoców. Zawsze warzywa, owoce, pięć razy dziennie powinno się jeść i to jest też taka zasada. A jeśli wrócimy jeszcze do tej aktywności fizycznej, powinno być jej nieco więcej niż kilka minut w ciągu dnia. Też dobrze liczyć sobie kroki. Moja żona właśnie od wczoraj liczy, 10 tysięcy zrobiła, ja też swoje liczę, też zawsze powyżej 10 tysięcy dziennie robię. Warto. Nawet... To też jest, pani...
Dobrze, to w takim razie mamy porady zdrowotne, ale teraz przechodzimy do polityki. Niestety, nie ma tak dobrze, że tylko zostaniemy...
Nie ma, myślałem, że tylko...
...zostaniemy w tym temacie takim bezpiecznym zupełnie dla polityka. Panie marszałku, dzisiaj Senat będzie zajmował się ustawą, która wprowadza jawność zarobków w Narodowym Banku Polskim, ale również ustanawia ich limit. Europejski Bank Centralny ma wątpliwości, czy to ustanowienie limitu to nie jest przypadkiem naruszanie niezależności Narodowego Banku Polskiego. I czy w takiej sytuacji PiS rozważa wycofanie się z określenia, wskazania tej górnej granicy zarobków?
Nie, nie wycofamy się. Oczywiście, Senat będzie debatował. Ja słyszę od senatorów, bo wczoraj odbyło się posiedzenie komisji, rozmawiałem również z przewodniczącym komisji. Pojawiają się jakieś wątpliwości co do szczegółów. Natomiast co do samej zasady i do intencji, jaka legła u podstaw napisania tej ustawy, absolutnie nie mamy wątpliwości. Dziś tę ustawę albo z jakimiś poprawkami, albo bez poprawek przyjmiemy.
Dobrze, to jeszcze kolejna sprawa, też która dzisiaj będzie przedmiotem obrad Senatu, takie wsparcie dla mam, które urodziły czworo dzieci, nie pracowały, wobec tego dzisiaj albo mają bardzo niskie...
I to też warto powiedzieć, że nie pracowały przez 20 lat, bo to też tak może być, prawda? To nie tylko te, które cały czas były w domu, wychowały dzieci i później nie pracowały, ale to też również dotyczy tych mam, tych pań, które pracowały, ale nie osiągnęły tego limitu 20 lat pracy.
Dobrze, ale, panie marszałku, podczas dyskusji w Sejmie, bo ta ustawa została już przez posłów przyjęta, pojawił się taki argument, że ona jest nie do końca sprawiedliwa, to znaczy na pewno ważne jest wsparcie tych kobiet, które nie pracowały lub pracowały za krótko, dzisiaj mają bardzo niskie świadczenia i jeżeli ta ustawa wejdzie w życie, to od 1 marca będą mogły liczyć na taką emeryturę matczyną, tak to nazwijmy, w wysokości 1100 złotych, no ale pojawiły się też takie głosy, że co w takim razie z tymi mamami, które też miały gromadkę dzieci...
A pracowały ciężko.
...pracowały, dały radę...
Znam takie mamy, ale do mnie wczoraj...
...no właśnie, a mają emerytury niewiele większe niż to 1100 złotych. Jak pan to ocenia?
Pani redaktor, szanowni państwo, pewno w przyszłości będzie można pomyśleć również i o wsparciu takich osób, które faktycznie przepracowały. Ja znam taką osobę, moją serdeczną przyjaciółkę, panią architekt, inżynier, która pracowała, dzielnie wychowała siódemkę dzieci i cały czas pracowała. (...) jakiś inny charakter pracy, mogła trochę w domu pracować, mogła trochę projektować, no, każdy przypadek jest inny. Natomiast generalnie rzecz biorąc, bardzo dobrze, że otworzyliśmy się na tę grupę, liczną grupę, jak się okazuje, to 60–80 tysięcy osób...
Nawet może 80 tysięcy.
...więc warto wesprzeć te osoby, które naprawdę dokonały wielkiego wysiłku, wychowując dużą ilość dzieci. Czwórka, prawda? (...)
Lub więcej.
Lub więcej. Więc to są... To jest na pewno ciężka praca, praca kobiety w domu jest naprawdę ciężką pracą i warto tę pracę wesprzeć. I pierwszy krok został zrobiony. Jeśli w przyszłości będziemy mieli środki i też te argumenty, o których pani redaktor mówi, te, które w trakcie dyskusji pojawiły się w postaci wątpliwości, też weźmiemy je pod uwagę. Na razie to jest pierwszy krok. To tak jak 75+, prawda? Leki dla osób, które osiągnęły 75 lat. Na przykład w Wielkiej Brytanii dotyczy to osób, które osiągnęły 60 rok życia, dotyczy to dzieci do 18 roku życia, kobiety w ciąży, rok po ciąży. Ale nie stać nas, prawda? Rozwijamy się, bardzo dobrze się rozwijamy, no przecież wzrost gospodarczy znowu rekordowy, wzrost PKB ponad pięć, 5,1, chyba 5,1, prawda? Więc naprawdę powinniśmy się cieszyć, cieszymy się, duże wpływy do budżetu. To nas bardzo cieszy, no ale też musimy racjonalnie wydawać te środki, których jest coraz więcej w budżecie.
Panie marszałku, poproszę o komentarz do sprawy, która wczoraj rozgrzała media do czerwoności, sprawa zarzutów, które prokuratura chce postawić posłowi Stefanowi Niesiołowskiemu. Stefan Niesiołowski mówi tak: „To przykrywka sprawy taśm z nagraniami prezesa PiS. Jestem niewinny”. Jak pan odnosi się do tych tłumaczeń?
Pani redaktor, z bardzo dużym dystansem. Będę obserwował tę sprawę, jeśli okaże się to wszystko prawdą, a dużo na to wskazuje, że tak jest, to jest to skandal, potężny skandal. I tyle. Nie chcę tego komentować, nie mając ani wszystkich... nie znając wszystkich danych, które już mamy, i wyników, jakie będą w toku prac prokuratorskich. Poczekajmy, ale nieładnie, bardzo brzydko to wygląda. Jeśli chodzi o czas, no, zawsze będzie zły czas dla osoby, której są stawiane zarzuty, zawsze znajdzie jakąś wymówkę i zawsze mówi, że jest niewinna. Poczekajmy na wszystkie działania, nie chcę w tej chwili tego zbyt daleko komentować.
Panie marszałku, w ten weekend można powiedzieć, że premiera ugrupowania Roberta Biedronia. Robert Biedroń zresztą będzie dzisiaj gościem Sygnałów Dnia kwadrans po godzinie ósmej. Czy pan się nie obawia, że Robert Biedroń, który najczęściej przez komentatorów jest ustawiany jako ten, który może zagrozić w zasadzie nie tylko on, bo jego ugrupowanie, notowaniom Platformy Obywatelskiej, może też sięgnąć po wyborców socjalnych Prawa i Sprawiedliwości. Większość założeń, w zasadzie wszystkie założenia jego programu są jeszcze tajemnicą, no ale jest już też coś wiadomo. I chociażby Robert Biedroń zapowiedział emerytury obywatelskie równe dla wszystkich w wysokości 1600 złotych.
To bardzo interesująca propozycja, tylko że budżetu na to nie stać, to są trochę utopijne też zamierzenia i plany. Natomiast patrząc na i działalność dotychczasową, i program ten, który znamy w tym zakresie, który jest już opinii publicznej znany, to raczej jest to odbiór elektoratu Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej, z tej partii przecież wywodzi się pan Biedroń, z tego środowiska politycznego, tak może (...)
No tak, ale Prawo i Sprawiedliwość też ma część wyborców takich socjalnych, tak są nazywani, czyli ci, którzy decydują o poparciu (...) partii ze względu na jakieś wsparcie socjalne.
Pani redaktor, oczywiście, że tak. Są przepływy elektoratu, my sobie zdajemy sprawę, odpływa elektorat, my będziemy zabiegali, żeby do nas jak najwięcej osób przyszło, będziemy zachęcać Polaków do głosowania na Prawo i Sprawiedliwość, bo mieliśmy program, który przedstawiliśmy, program, który zrealizowaliśmy, przedstawimy również program na następne 4 lata i mam taką nadzieję, nie chcę powiedzieć...
To kiedy państwo przedstawią? Czy jest już znana data?
Nie jest znana data, więc nie chcę o tym w tej chwili mówić...
Ale luty jest aktualny? Bo tak było wskazane.
Pani redaktor, mówiliśmy przełom stycznia i lutego. Już może nie w styczniu, bo już mamy pierwszy dzień lutego...
Ale może się okazać, że w marcu.
Pani redaktor, nie wiem, nie mam... Mogę tyle powiedzieć, że nie mamy zaplanowanej daty przedstawienia. To tyle mogę powiedzieć. Być może będzie to w lutym, nie chcę wykluczyć, ale też nie chcę mówić, że na pewno w lutym. Będziemy robili wszystko, żeby jednak przekonać Polaków do Prawa i Sprawiedliwości , podobnie jak w 2015 roku.
Panie marszałku, na koniec pytanie o sprawę dotyczącą międzynarodowej pozycji Polski, a sprawę, która też wzbudziła ogromne kontrowersje. Wiemy teraz, że na tę konferencję bliskowschodnią, która za dwa tygodnie ma się odbyć w Polsce, przyjedzie również wiceprezydent Stanów Zjednoczonych, najprawdopodobniej będzie premier Izraela. Opozycja twierdzi, że to jest bezsensowna inicjatywa, że Polska pakuje się w problemy, w sprawy, które jej w ogóle nie dotyczą. Jak pan...
Jak to nie dotyczą? Cały świat nas dotyczy, panie redaktor, to nieprawda...
Pytam właśnie pana, jak pan ocenia tę sprawę?
Nie no, tak, totalna opozycja zawsze nas krytykuje, właściwie nie ma tutaj kwestii ani nie ma zagadnienia, które nie spotkałoby się z krytyką Platformy Obywatelskiej, tej totalnej opozycji, która sama tak się nazwała, no bo przecież Grzegorz Schetyna powiedział, że są totalną opozycją. Trzeba troszeczkę jednak zrobić od czasu do czasu krok do tyłu, wstrzymać się z opiniami. Bezpieczeństwo na świecie jest niezwykle istotne. Nie tylko wschodnia flanka, nie tylko Europa, ale również i Bliski Wschód, Daleki Wschód, cały świat nas interesuje. Jesteśmy w tej chwili w Radzie Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych, niestałym członkiem, to nasz obowiązek, żeby właśnie organizować również tego typu spotkania, dyskusje, debaty, tak żeby na świecie był pokój.
Bardzo dziękuję.
Dziękuję uprzejmie.
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski był gościem Sygnałów Dnia.
JM