Prehistoria Gorillaz sięga 1990 roku, kiedy gitarzysta początkującej grupy Blur, Graham Coxon, zwrócił się do autora swych ulubionych komiksów, Jamiego Hewletta, aby ten przeprowadził wywiad z zespołem. Wtedy rysownik po raz pierwszy spotkał wokalistę Damona Albarna. Przez kolejne kilka lat nic się nie działo, aż w końcu, na skutek splotu różnych życiowych zdarzeń, Hewlett i Albarn zamieszkali we wspólnym apartamencie przy londyńskiej alei Westbourne Grove. To właśnie tam w 1998 roku, znudzeni oglądaniem MTV, wpadli na pomysł założenia wirtualnego zespołu, który początkowo ochrzcili mianem Gorilla, a potem na końcu nazwy dodali jeszcze literkę "z".
Muzycznym mózgiem przedsięwzięcia od początku był Albarn, choć jego nazwiska próżno szukać w oficjalnym składzie grupy, której członkowie przedstawiali się jako: 2-D, Murdoc Niccals, Noodle i Russel Hobbs. Wszyscy oni mieli wyszukany image, będący wytworem wyobraźni Hewletta i w 100 procentach animowany – były to po prostu postaci z kreskówki.
Artystyczny skok w bok
Debiutancki longplay Gorillaz ukazał się26 marca 2001 roku nakładem brytyjskiej wytwórni Parlophone oraz amerykańskiego Virgin Records Foto: mat.promocyjne
W 2000 roku Damon Albarn miał status wielkiej gwiazdy brytyjskiej sceny muzycznej, a dowodzony przez niego Blur od dekady toczył z Oasis pojedynek o miano grupy numer 1 na Wyspach. Nagrywając debiutancki album Gorillaz, wokalista nie tylko mógł ukryć swą twarz za animowanym alter ego, ale również śmiało poeksperymentować muzycznie i wyjść z britpopowej szufladki, do jakiej trafił razem z macierzystym zespołem. Z okazji tej skorzystał skwapliwie – w nowym projekcie rocka było stosunkowo niewiele, znalazło się tam za to miejsce dla hip hopu, trip hopu, dubu, elektroniki, a nawet muzyki latino.
Pierwszym singlem, a zarazem największym przebojem z albumu "Gorillaz", był "Clint Eastwood". Utwór, mający w tytule nazwisko hollywoodzkiego twardziela, oparty jest na snującym się leniwie podkładzie muzycznym, w którym od czasu do czasu przewija się motyw ze spaghetti westernu "Dobry, zły i brzydki", skomponowany przez Ennio Morriconego.
Raper Del the Funky Homosapien, którego głos słyszymy przez większą część kawałka, wyznał w wywiadzie, że ułożył swoją partię korzystając ze wskazówek zawartych w książce "Jak napisać przebojową piosenkę", którą nabył za kupon podarowany mu przez mamę. Utworowi towarzyszył animowany teledysk o apokaliptycznym klimacie.
Gorillaz - "Clint Eastwood", źródło: YouTube / Gorillaz
Jednym z gości, zaproszonych przez Albarna do nagrania płyty, był Ibrahim Ferrer. Legendarny kubański wokalista, znany z filmu "Buena Vista Social Club", zaśpiewał swym tęsknym głosem utwór "Latin Simone (¿Qué Pasa Contigo?)".
Gorillaz - "Latin Simone (¿Qué Pasa Contigo?)", źródło: YouTube / Gorillaz
Album "Gorillaz" ukazał Damona Albarna jako odważnego artystę, poszukującego nowych ścieżek, niezainteresowanego odcinaniem kuponów od własnej sławy. Jego śmiały artystyczny ruch okazał się jednocześnie komercyjnym strzałem w dziesiątkę – płyta dotarła do 3 miejsca listy bestsellerów w Wielkiej Brytanii, sprzedała się na całym świecie w imponującym nakładzie 7 milionów egzemplarzy, a zespół Gorillaz stał się jednym z najciekawszych zjawisk w pop kulturze początku XXI wieku.
kc