- Dlaczego Krzywy Las jest krzywy. Kilkanaście hipotez, aż po lądowanie kosmitów
- Początki ogrodu sięgają jeszcze XIX wieku. Są w nim egzemplarze charakterystyczne dla innych stref klimatycznych
- Nietoperze - prawdy i mity. Nie należy ich niepokoić podczas zimowego snu
Krzywy Las, dziwnie powyginane drzewa
Arkadiusz Paleń, nadleśniczy Nadleśnictwa Gryfino, i Daniel Pogorzelec, zastępca nadleśniczego, podkreślają, że Krzywy Las to miejsce tajemnicze, a zagadka nienaturalnie rosnących drzew nie jest cały czas wyjaśniona. Miejsce to, leżące niedaleko arboretum, przyciąga rzesze turystów. Jest kilka hipotez, dlaczego drzewa rosną w specyficzny sposób. Wszystkie to sosny, które są wygięte pod kątem ok. 90 stopni od ok. 20 cm nad ziemią, a krzywizna u niektórych dochodzi do wysokości 3 metrów. Ich wysokość całkowita sięga ok. 11–12 m.
- Drzewa zostały zasadzone około 1930 roku i możemy to dokładnie stwierdzić - mówi Arkadiusz Paleń. Hipotez ich niezwykłych kształtów jest kilka, jeśli nie kilkanaście. Jedna z nich głosi, że zostały celowo wygięte, aby posłużyć jako płozy do sań, bo w pobliżu była wytwórnia sań. Inne też mają podłoże gospodarcze, że drzewa po ścięciu miały posłużyć np. do wyrobu mebli giętych. Jest nawet teoria, że w lesie wylądował statek kosmiczny, a także, że żyły wodne powodują wyginanie drzew.
Kolejna teoria głosi, że powodem niespotykanego wykrzywienia pni było ścięcie drzewek w wieku od 6 do 10 lat z przeznaczeniem ich na bożonarodzeniowe choinki. Ponieważ drzewkom celowo zostawiono ostatnią, dolną gałąź, rosła ona dalej dążąc do pionu i z czasem przybrała charakterystyczny wykrzywiony kształt. Wszystkie drzewa są wygięte w kierunku północnym. - Kiedyś tych drzew było 400, mamy fotografie i relacje ludzi - mówi leśnik. Obecnie drzew jest około stu, bo reszta w sposób naturalny obumarła. Nowe drzewa rosną już w sposób normalny.
Rzadkie okazy w arboretum
W arboretum rośnie orzesznik pięciolistkowy, charakterystyczny dla Ameryki Północnej. Drzewo wolno przyrasta na grubość, więc nie było wykorzystywane do celów gospodarczych, ale jego drewno jest bardzo twarde, więc służyło do wyrobu różnych urządzeń sportowych m.in. nart. - Jest to jeden z najstarszych okazów w Polce - zaznacza Daniel Pogorzelec.
Ogród dendrologiczny powstał w 1870 roku. Ówczesny leśnik na obrzeżach istniejącej szkółki leśnej posadził trochę egzotycznych okazów, które miały być ciekawostką. Drzewa się przyjęły i stąd w ogrodzie egzemplarze charakterystyczne dla USA, Kanady czy Meksyku. Pomógł im specyficzny mikroklimat, bo miejsce jest jednym z najcieplejszych w Polsce. Dlatego przyjęły się rośliny, które w innych regionach nie dałyby sobie rady. - Ogród pełni funkcje naukowe, turystyczne, dydaktyczne i rekreacyjne - podkreśla Arkadiusz Paleń. Ogród będzie otwarty od 15 marca i można go odwiedzać we wszystkie dni tygodnia. Wstęp jest bezpłatny.
Nietoperze nie takie straszne jak je malują
Ryszard Kotala, przewodnik, opowiada o atrakcjach turystycznych Puszczy Bukowej i okolic. A Karolina Ignaszak, która wie wszystko o nietoperzach, wyjaśnia, w jakich okolicznościach nietoperz wiszący głową w dół obraca się i zawija ogonek. Tłumaczy też, dlaczego nietoperze zapadają w mocny, zimowy sen i dlaczego jest tak ważne, żeby go nie wybudzać. Opowiada także o liczeniu nietoperzy, których w Polsce jest 27 gatunków. - Niestety, nietoperze mają kiepski PR i obwinia się je niesłusznie o szereg niekorzystnych zachowań, jak choćby o to, że przenoszą COVID - mówi. A to nieprawda, bo w zaleceniach wydanych np. w związku z liczeniem nietoperzy podkreśla się, że trzeba to robić ostrożnie, bo to ludzie mogą nietoperze zakazić koronawirusem, a nie odwrotnie. - My ludzie tak mamy, że jak czegoś nie znamy, to zaczynamy się tego bać - zaznacza. Co ciekawe, ta kiepska opinia panuje tylko w Europie, bo może zbyt w naszą świadomość wbił się Drakula z nietoperzami. W Chinach symbolem szczęścia jest pięć nietoperzy.
W towarzystwie Doroty Dobak-Hadrzyńskiej i Ryszarda Miskiera zwiedzamy katedrę w Chojnie, zniszczoną przez Rosjan po wojnie i teraz odbudowaną. Tam jest jeden z dwóch w Polsce niezwykłych fresków ukrzyżowanego Chrystusa. Łukasz Podleśny i Dariusz Jasik opowiadają o maszynach oblężniczych, które są wystawione przy murze obronnym Chojny. Zbigniew Pajewski radzi, jak robić zdjęcia fotograficzne w lesie. Michał Dworczyk opowiada o walkach w 1945 roku w Siekierkach, gdzie podczas II wojny światowej była forsowana Odra. Przedstawia też ścieżki rowerowe w Zachodniopomorskiem.
40:02 2022_01_22 09_09_13_PR1_jedyne_takie_miejsce.mp3 Arboretum w Glinnej cz. 1 (Jedyne takie miejsce/Jedynka)
37:52 2022_01_22 10:11:49:PR1_jedyne_takie_miejsce.mp3 Arboretum w Glinnej cz. 2 (Jedyne takie miejsce/Jedynka)
Posłuchaj
41:04 2021_01_22 11_09_01_PR1_jedyne_takie_miejsce.mp3 Arboretum w Glinnej cz. 3 (Jedyne takie miejsce/Jedynka)
Czytaj także:
***
Tytuł audycji: Jedyne takie miejsce
Prowadził: Roman Czejarek
Goście: Arkadiusz Paleń (nadleśniczy Nadleśnictwa Gryfino) Daniel Pogorzelec (zastępca nadleśniczego), Ryszard Kotala (przewodnik), Karolina Ignaszak (Zachodniopomorskie Towarzystwo Chiropterologiczne "Mopek"), Dorota Dobak-Hadrzyńska, Ryszard Misker, Łukasz Podleśny i Dariusz Jasik (Stowarzyszenie Chojeńskie Miasto Królewskie), Zbigniew Pajewski (fotograf), Michał Dworczyk (Skansen i Muzeum w Siekierkach)
Data emisji: 22.01.2022
Godzina emisji: 9.00-12.00
ag