Paweł Wojewódka: Naszym gościem jest pani prof. Barbara Kudrycka, minister nauki i szkolnictwa wyższego. Witam panią profesor.
Barbara Kudrycka: Dobry wieczór panu, dobry wieczór państwu.
P.W.: Pani profesor, to tak miło drugą kadencję być ministrem, bo wtedy te plany są do zrealizowania. Bo niektórzy mówią, że 4 lata to za mało.
B.K.: Tak, to prawda. To prawda, to jest ogromne wyróżnienie dla ministrów. Została nas piątka na tych samych funkcjach, w tych samych resortach. Ja myślę, że ze względu na to, iż wprowadziliśmy w resorcie zmiany w systemie nauki i szkolnictwa wyższego, bardzo systemowe i dosyć głębokie, dlatego też premier powierzając mi tę funkcję, dbał o to, aby zostały one dobrze wdrożone. Także tym razem będę dbała o to, aby wszystkie zapisy legislacyjne w dziesiątkach przepisów ustaw i rozporządzeń były odpowiednio wdrożone przez uczelnie i instytuty naukowe.
P.W.: Czas jest kryzysowy, exposè pana premiera dotyczyło przede wszystkim kryzysu i obrony przed kryzysem. A czy szkolnictwo wyższe w Polsce też kryzys dotknie? Bo mamy i szkolnictwo publiczne, ale mamy też szkoły wyższe niepubliczne, które chyba ten kryzys bardziej niż te publiczne odczuwają.
B.K.: Tak, ale innego typu kryzys uczelnie niepubliczne odczuwają. Uczelnie niepubliczne odczuwają przede wszystkim kryzys demograficzny. Natomiast wracając do exposè premiera, to pragnę przede wszystkim zwrócić uwagę na to, że pan premier przedstawiał tylko nowe, wcześniej jeszcze nieprzedstawione opinii publicznej zmiany, trudne, które mają doprowadzić do tego, aby utrzymać wzrost gospodarczy Polski i nie doprowadzić do recesji, która dotyka wiele krajów europejskich. Natomiast większość spraw, które były przedstawiane na wcześniejszym etapie, czyli kampanii wyborczej, była bardzo głęboko analizowana także z punktu widzenia skutków finansowych i wszystkie te zmiany będą wprowadzone. My będziemy nadal inwestować stopniowo coraz bardziej w naukę i także od 2013 roku w zarobki nauczycieli akademickich, dlatego właśnie, że jeśli uda nam się zabezpieczyć państwo przed recesją gospodarczą, to jest inwestycja w przyszłość. I rząd będzie dbać o to, aby ta inwestycja w przyszłości nam się opłaciła.
P.W.: Pan premier zapowiedział podwyżki dla policjantów w wysokości 300 złotych. Na jakie podwyżki, jak wysokie podwyżki mogą liczyć nauczyciele akademiccy?
B.K.: Wszystko zależy od tego, jak wysokie płace teraz mają. My zakładamy, że będą wzrastać o około 9% rocznie, zależy nam na tym, żeby co najmniej 30% w ciągu trzech lat ten wzrost wynosił. 30% to być może nie jest dużo dla wielu naukowców czy wielu nauczycieli akademickich z tytułem profesora, ale dla młodych naukowców jest to sporo, tym bardziej że zwiększamy finansowanie nauki poprzez granty, będziemy znacząco więcej finansować badań naukowych, z tego też powodu kadra akademicka będzie miała tę szansę, aby sobie pomagać właśnie w ten sposób, prowadząc badania.
P.W.: Tutaj podobno dużą rolę mają odegrać Narodowe Centrum Badań i Rozwoju oraz Narodowego Centrum Nauki...
B.K.: Już odgrywają.
P.W.: To są te miejsca, gdzie będą rozdzielane te granty, a dokładnie pieniądze.
B.K.: Już są, już działają zreformowane NCBiR i nowe Narodowe Centrum Nauki, funkcjonując w Krakowie, rozdzielają środki na granty, co mnie bardzo cieszy. Zwiększono nie tylko pulę funduszy przeznaczonych na granty o ponad milion złotych... przepraszam, miliard, ale to, co jest istotne, to zwiększyła się liczba aplikacji kierowanych do NCN-u, ba, mało tego, NCN i NCBiR teraz muszą...
P.W.: Czyli Narodowego Centrum Badań i Rozwoju i Narodowe Centrum Nauki.
B.K.: Tak. Teraz muszą adresować część konkursów tylko i wyłącznie do młodych naukowców. Wcześniej młodzi niejako byli wyłączeni z możliwości pozyskiwania grantów, bo musieli konkurować ze starszymi, dojrzałymi naukowcami. Teraz minimum 20% NCN przeznacza dla młodych naukowców, podobnie NCBiR. Co jest ważne, w ustawie zapisaliśmy 20%, ale już dyrektor NCN, Narodowego Centrum Nauki powiedział, że 37% wszystkich funduszy przeznaczają na granty dla młodych naukowców. To jest naprawdę znacząca zmiana, która pozwoli nam na to, aby młodzi naukowcy zostawali w Polsce, szczególnie że infrastruktura się buduje dla nich.
P.W.: Będą podobnie zarabiali jak naukowcy w innych, zamożniejszych krajach europejskich? Bo jednak ten drenaż rynku naukowego w Polsce jest ogromny.
B.K.: Nie, oczywiście, brain drain jest wszędzie, nam zależy na tym, żeby nasi naukowcy zostawali w kraju i jestem przekonana, że tak będzie, bowiem rozmawiając z nimi, mam pełną świadomość, że ci dobrzy, którzy uzyskują w tej chwili fundusze na granty albo korzystają z wielu form wsparcia stypendialnego właśnie dlatego, że są wybitni, mają dużo lepszą sytuację finansową niż ci nieco słabsi. Poza tym w Unii Europejskiej mówimy: nie brain drain, tylko brain circulation, to znaczy zależy nam na tym, żeby młodzi naukowcy jeździli po świecie i Europie, spotykali mistrzów w różnych krajach.
P.W.: Ale wracali do Polski.
B.K.: Ale wracali i tu pracowali. Największym problemem wcześniej naszej nauki było to, że nie mieliśmy najnowocześniejszych laboratoriów. W tej chwili są w budowie, część już się wykańcza. Widzę, że zaczynają się przyglądać nam np. naukowcy z Niemiec, żeby tutaj prowadzić badania.
P.W.: Pani profesor, w czasie kampanii wyborczej dużo mówiono o nowych technologiach, no bo te nowe technologie to jest tak naprawdę przyszłość. Czy mamy szansę, że Polska zaistnieje w pewnym momencie jako kraj, w którym te nowe technologie są wymyślane, stosowane?
B.K.: Z pewnością. Oczywiście nie mamy wielkiego przemysłu, który mógłby inwestować w wielkie środki, w nowe technologie i rozwiązania innowacyjne, ale stawiamy bardzo na to, aby małe i średnie przedsiębiorstwa również starały się inwestować właśnie w innowacyjne rozwiązania, współpracując z uczelniami i naukowcami. Po stronie naukowców i uczelni zrobiliśmy już bardzo wiele w celu zaprzyjaźnienia się z sektorem przedsiębiorczości, natomiast planujemy jeszcze pewne rozwiązania, które jeszcze bardziej zwiększą tę dynamikę współpracy. Oczywiście mamy obecnie Top 100 Innovators, to jest program, który pozwala nam naukowców wysyłać do Stanów, aby się kształcili w najlepszych... w Stanford na przykład, w najlepszych uczelniach amerykańskich i przywozili tę wiedzę do tego, aby w coraz większym stopniu wdrażać swoje projekty naukowe, ale także mamy konkretne koncepcje, jak bardziej zmotywować naukowców i uczelnie do wdrażania projektów, np. naukowiec zakładający spółkę z przedsiębiorcą nie będzie płacić podatku od swoich praw autorskich...
P.W.: Ale to jest projekt, czy to już...
B.K.: To jest w programie Platformy i będziemy przygotowywać się do zmian, bardzo szybko to zrobimy, obiecuję. Będzie miał zamrożony podatek dopóty, dopóki nie będzie miał zysków ze sprzedaży produktu. Po drugie prowadzę rozmowy z rektorami, aby koszta ogólne z tego typu działalności były dużo niższe na rzecz uczelni, aby więcej naukowców było tym zainteresowanych. Wiele innych przedsięwzięć uczelnie realizują z naszej inspiracji, np. studia czy kierunki studiów menadżerów innowacyjności, bo trochę brakuje tego sektora, który będzie prowadzić naukę i biznes poprzez wszystkie administracyjno–prawne zakręty.
P.W.: Pani profesor, i na koniec – jest szansa na to, że zmieni się ten wpis ustawowy, że drugi kierunek odpłatny dla tych, którzy chcą studiować?
B.K.: Zobaczymy. Wiem, że PiS zgłasza skargę do Trybunału Konstytucyjnego. Poczekamy na orzeczenie tego Trybunału. Ja jestem dobrej myśli, bowiem w tej chwili mamy też ograniczoną dostępność do pierwszego kierunku dla najlepszych maturzystów. Mówimy, że na drugi kierunek będą mogli również trafić najlepsi. Zobaczymy.
P.W.: Dziękuję za rozmowę. Prof. Barbara Kudrycka, minister nauki i szkolnictwa wyższego, była państwa i moim gościem.
(J.M.)