Czy "Pan Tadeusz” może dziś służyć jako książka kucharska? Zdaniem gościa „Czterech pór roku” zdecydowanie tak. – Opisane są tam dosłownie wspaniałe bigosy, które ja też robię. Nie ma w nich żadnych kiełbas, ale najlepsze mięso i kiszona kapusta. Warto podlać winem, można dodać śliwki i wypisz wymaluj, jest bigos z kart Mickiewicza – powiedział Andrzej Malec.
Gość Jedynki przyznał jednak, że popularna w XIX w dieta, z punku widzenia dzisiejszej wiedzy zdrowa raczej nie była. - Zrazy od samego rana, a panie na śniadanie piły przecież piwo na zakwasie. Lekarze pewnie nie byliby entuzjastami, ale nie odmawiajmy sobie wszystkiego, warto od czasu do czasu zrobić sobie coś dobrego do jedzenia. To też dobra zabawa, bo przecież nie wszystko musi być gotowe. Kupmy sobie czasami mięso i doprawmy. Można podlać winem, udusić i mamy własną wędlinę – radził Andrzej Malec.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy, w której nasz gość zdradza, jak przygotować chłodziec i co zrobić, żeby czernina, czyli zupa z krwi, była smakowita i do tego bardzo ładna.
Rozmawiała Karolina Rożej.
ei