Darczyńca jest wyjątkową postacią na światowej scenie muzyki rozrywkowej (solo i jako lider Dire Straits), ale tego nie trzeba słuchaczom Trójki przypominać. Gitara Fender Stratocaster to znakomity instrument, nieoceniony dla wielu wykonawców rocka, bluesa i innych gatunków muzycznych, ale to też wiadomo. Dodatkową atrakcją będzie – uwaga! - dedykacja specjalnie dla zwycięzcy, którą Mistrz złoży już po licytacji. Mamy nadzieję, że kolejne rekomendacje nie są potrzebne.

By być precyzyjnym, należy stwierdzić – piłeczka (replika oryginalnej oficjalnej piłki meczowej Tango 12, w wersji mini). Ale nie wielkość decyduje o jej wartości. Są na niej podpisy takich graczy, jak Casillas, Iniesta, Xavi, Ramos, Piqué, Fabregas i wielu innych, którzy na polsko-ukraińskich Mistrzostwach Europy okazali się bezkonkurencyjni (tak samo jak podczas Mistrzostw Świata dwa lata wcześniej). Podpisy zdobył dziennikarz Trójki Michał Gąsiorowski, tuż po zakończeniu finału Euro, w którym Hiszpanie pokonali Włochów 4-0! Do czegoś musimy się przyznać – nie ma na nim autografu jednego piłkarza… Którego? Warto być przy radiu już 7 grudnia.

O takich filmach mówi się "kultowy", a dzięki takim kreacjom aktorzy przechodzą do historii. Marek Kondrat otrzymał Polską Nagrodę Filmową za najlepszą główną rolę męską w "Dniu świra". - To film bardzo mi bliski, wyznaczył mi świrowatą drogę na pewnym etapie życia – mówi Trójce aktor i dodaje, że to najcenniejsza nagroda, którą mógł się podzielić. Bardzo dziękujemy i mamy nadzieję, że fanów Adasia Miauczyńskiego nie zabraknie podczas licytacji.

Jak mówi sam artysta, to "instrument klawiszowy przenośny, a nawet przewoźny". Służył do komponowania i opracowywania części aranżacji (m.in. utworów z jego płyty "Fabryka klamek"), w chwilach, gdy Grzegorz Turnau nie miał dostępu do fortepianu w swojej pracowni. Keyboard ma walory praktyczne – sprawdzi się jako wygodne narzędzie pracy dla każdego, kto tworzy muzykę. Osoby nietworzące, a doceniające muzykę jako dziedzinę, która łagodzi obyczaje, odnajdą w nim wartościową pamiątkę. Na obudowie instrumentu autograf artysty.

Ten drewniany przedmiot ma niezwykłą historię (i dobrą energię, o czym poniżej). Reporter Wojciech Tochman otrzymał go w Rwandzie od swojej tłumaczki, podczas pracy nad książką 'Dzisiaj narysujemy śmierć". Jak wspomina, był to czas osobistych i trudnych emocji: - Nasi rozmówcy opowiadali o tym, jak ludobójstwo z 1994 roku kładzie się cieniem na ich dzisiejsze życie. Ten upominek ma dla mnie szczególną wartość. Jest wyrazem uznania, że pracowało nam się razem dobrze. To także wyraz najlepszych życzeń na przyszłość.
W Rwandzie krowa jest bowiem symbolem zdrowia, płodności i zamożności. Wojciech Tochman przekazał naczynie na licytację z wiarą, że jego posiadaczowi przyniesie same dobre rzeczy.

Kontrowersyjny tytuł – „Pieprzona młodość”- nie mówi wszystkiego ani o tym linorycie, ani o jego twórcy. Wilhelm Sasnal, malarz i rysownik z Krakowa, jest znany nie tylko w Polsce, ale i zagranicą. W 2006 roku został nr 1 listy najbardziej obiecujących artystów współczesnych na świecie (według wydawanego w Mediolanie magazynu „Flash Art”). Został też wyróżniony nagrodą imienia Vincenta van Gogha, uważaną za jedną z najważniejszych europejskich nagród artystycznych. Wracając do samej grafiki - jest wykonana na papierze bezkwasowym (250 g), ma rozmiary 35 cm x 50 cm (wielkość arkusza - 50 x 70 cm) i została przygotowana na wystawę w Whitechapel Gallery w Londynie w 2011 roku (edycja autorska). Słowem, rarytas.

Gdyby cała nasza kadra składała się z piłkarzy tej klasy co jej kapitan… To na razie pozostaje w sferze marzeń, ale zupełnie realne jest zdobycie specjalnego zestawu od Kuby Błaszczykowskiego. W skład zestawu wchodzą: koszulka klubowa z podpisami piłkarzy Borussii Dortmund (w tym także Roberta Lewandowskiego i Łukasza Piszczka), piłka klubowa z autografami polskiego tercetu, gra FIFA 13 (na konsolę Playstation) oraz Pajacyk Polskiej Akcji Humanitarnej w stroju reprezentacji Polski. By rozwiać wątpliwości – wszystkie elementy zestawu mają autograf Kuby Błaszczykowskiego. Czy warto licytować? Pewnie, że tak! Kuba to strzelec jednej z dwóch polskich bramek na Euro 2012, a grając w klubie w znacznym stopniu przyczynił się do zdobycia przez Borussię mistrzostwa Niemiec.

Zdjęcie nosi raczej dosłowny tytuł („Podwójny portret Leszka Możdżera”), ale rzecz jest godna uwagi z kilku powodów. Po pierwsze, to kolekcjonerska odbitka (nr 3 z 25), po drugie - jest „podwójnie” sygnowana (autografy Leszka Możdzera oraz autora zdjęcia – Przemka Krzakiewicza). Po trzecie, ciekawy artystycznie zamysł kompozycji samej fotografii oraz efektowna oprawa. W związku z tym, mamy nadzieję, licytowaniem fotografii powinni zainteresować się nie tylko fani Leszka Możdżera, światowej klasy pianisty jazzowego. Autor zdjęcia też budzi zainteresowanie, czego potwierdzeniem są wystawy jego prac w Krakowie, Warszawie, Dublinie, Kijowie i Erfurcie. Dodajmy, że odbitka jest wykonana na papierze barytowym, w formacie 20,5 x 13 cm (oprawa 32x26 cm).

Naciąg ów dużo podróżował po całym świecie razem z perkusją i w towarzystwie całego zespołu Anny Marii Jopek od czasu nagrania płyty „Polanna” (ostatnio był w Meksyku i w Niemczech). Dokładnie rzecz ujmując, to naciąg rezonansowy od bębna basowego, czyli tak zwanej „stopy” (tak na „ten duży bęben” mówi się w żargonie muzyków). Widoczny niewielki otwór nie świadczy o wadzie naciągu – tą dziurką pobiera się dźwięk do nagłośnienia podczas koncertów. Na naciągu swój autograf złożyła Anna Maria Jopek, a podpisali się także pozostali członkowie jej zespołu: Krzysztof Herdzin, Robert Kubiszyn, Marek Napiórkowski, Pedro Nazaruk oraz Paweł Dobrowolski (którego to bęben został naciągu pozbawiony). Jak mówi Anna Maria Jopek, „nie jest to rzecz praktyczna, ale świetnie wygląda”. I wierzy, że zostały w nim dobre wibracje i energia, której nie brakowało w muzyce wykonywanej przy użyciu tego naciągu.

Po raz pierwszy w czasie akcji ŚWIĘTA BEZ GRANIC będzie można dar serca przekuć w tabliczkę upamiętniającą zwycięzcę licytacji. Tabliczka zostanie wykonana w dwóch egzemplarzach. Jeden – na pamiątkę dla darczyńcy, drugi – zostanie przytwierdzony do studni (a dokładnie - jej naziemnej części) w Pakwau na obrzeżach miasta Bor. Ze studni korzystają przede wszystkim uczniowie szkoły podstawowej Ducuum i ich nauczyciele (to dla nich zostało wywiercone to ujęcie wody) oraz okoliczni mieszkańcy. W języku dinka nazwa szkoły (Ducuum) znaczy „ten, kto sieje”. Studnia została wybudowana w 2010 roku, głównie z wpłat dokonanych przez polskie szkoły. Oprócz wskazania imienia (dowolnego!) dla studni, zwycięzca otrzyma jeden z dwudziestu egzemplarzy bibliofilskiego wydania jubileuszowego albumu fotograficznego o Polskiej Akcji Humanitarnej (autorskie zdjęcia najlepszych polskich fotoreporterów).

Będziemy także kontynuować licytację instrumentu do Grzegorza Turnaua (podczas pierwszej licytacji finaliści byli niedostępni).

Jak mówi sam artysta, to "instrument klawiszowy przenośny, a nawet przewoźny". Służył do komponowania i opracowywania części aranżacji (m.in. utworów z jego płyty "Fabryka klamek"), w chwilach, gdy Grzegorz Turnau nie miał dostępu do fortepianu w swojej pracowni. Keyboard ma walory praktyczne – sprawdzi się jako wygodne narzędzie pracy dla każdego, kto tworzy muzykę. Osoby nietworzące, a doceniające muzykę jako dziedzinę, która łagodzi obyczaje, odnajdą w nim wartościową pamiątkę. Na obudowie instrumentu autograf artysty.

Ten przepiękny i wyjątkowy przedmiot. Wygrała go Janina Ochojska podczas loterii organizowanej na prestiżowym Balu Charytatywnym Kwitnącej Wiśni w Japonii (Cherry Blossom Charity Ball; w tym roku gościem honorowym była Księżna Takamado). Szefowa PAH od razu publicznie zadeklarowała, że naszyjnik zostanie sprzedany na aukcji, a uzyskane pieniądze zostaną przeznaczone na budowę studni w Sudanie Południowym. Naszyjnik jest wykonany z białego 18-karatowego złota (ok. 25 g) i brylantów, o łącznej masie prawie jednego karata. Całości dopełniają kamienie szlachetne: zielony perydot i niebieski topaz. Ten wzór nie jest już produkowany (wersja butikowa – dostępna wyłącznie w butikach BULGARI). Jego cena detaliczna to około 15 tysięcy euro.

Maszynopis ostatniego wiersza, który został opublikowany już po śmierci noblistki (w Tygodniku Powszechnym). Jak wyjaśnia Michał Rusinek, prezes Fundacji Wisławy Szymborskiej - „to maszynopis na prawach rękopisu, bo z ręcznymi poprawkami”. I ze swoistym autografem poetki, czyli wypaloną prawdopodobnie przez żar papierosa, dziurą. Wiersz ma za sobą burzliwe przygody. Otóż Wisława Szymborska maszynopis umieściła w …koszu na śmieci. Kartkę ocalił Michał Rusinek. Oprawił ją, ale podróżując samolotem, zapomniał zabrać z pokładu. Dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności udało się wiersz odzyskać. W jaki sposób? O tym opowiemy podczas piątkowej licytacji.

Pierwsza jest wyjątkowa, bo to pięknie oprawiona złota płyta Anastasis (najnowsza pozycja w dyskografii zespołu), z autografami Lisy Gerrard i Brendana Perry’ego. Druga także specjalna – to płyta CD, na której muzycy złożą imienną dedykację dla osoby, która wylicytuje zestaw. W Polsce fanów Dead Can Dance nie brakuje, bo i trudno oprzeć się tej uduchowionej muzyce, przepełnionej brzmieniem pięknego głosu Lisy Gerrard. A więcej o samym zespole i jego twórczości, już podczas licytacji, opowie Piotr Kaczkowski.

„Piłem w Spale, spałem w Pile”, „Ballada o Baronie, Niedźwiedziu i Czarnej Helenie”, „Królowa nadbałtyckich raf”, „Glanki i pacyfki” – to tylko niektóre tytuły piosenek z przebojowej płyty Artura Andrusa. Mimo młodego wieku (wydana w tym roku), już stała się dziełem klasycznym. Płyta w szybkim tempie stała się najpierw złota, a później platynowa. I właśnie tę platynową „Myśliwiecką” będzie można zdobyć podczas piątkowej licytacji. Specjalną, lekko rymowaną dedykację specjalnie dla zwycięzcy napisze autor płyty, redaktor Andrus.

„Jestem szczęśliwy. Nie ścigałem się z nikim, tylko starałem się spełnić marzenie swoje i innych... Udało się...” – powiedział po zakończeniu rejsu przez Atlantyk Kuba Strzyczkowski.
Samotną podróż rozpoczął 14 listopada na Wyspach Kanaryjskich, do brzegu Gwadelupy dopłynął 9 grudnia (jachtem „Delphia Trójka” pokonał ok. 2900 mil morskich , czyli ok. 5400 km). Swoje zmagania z żywiołem relacjonował na antenie Programu Trzeciego. Wielu słuchaczy dopingowało go żarliwie. Teraz jest szansa na wylicytowanie wyjątkowego zestawu, w którego skład wchodzą: - generalna mapa Atlantyku - pomocna w czasie wyprawy; - urządzenie GPSMAP – także używane podczas rejsu; - żeglarska torba z podpisem Śmiałka, z limitowanej serii przygotowanej specjalnie na ten rejs (torba z numerem 1); - witraż - łuska karpia.