Ułatwienia w handlu między Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi, to główny cel porozumienia. – Będzie to krok być może nawet na miarę powołania NATO. Byłoby to stworzenie wspólnego, 800-milionowego wolnego rynku najzamożniejszych konsumentów na świecie – przekonuje wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Jacek Protasiewicz.
Umowa to ekonomiczne korzyści. - Mówi się o 0,4 proc. wzrostu PKB. Mniej więcej tyle samo w Stanach Zjednoczonych. To jest stawka o która idzie gra – dodaje eurodeputowany Marek Siwiec.
Z kolei zdaniem europosła Jacka Kurskiego, umowa z Amerykanami jest świetną okazją, by skorzystać z ich doświadczeń. – Na przykład w sprawach energetycznych, w zakresie eksploatacji wydobycia i poszukiwania gazu łupkowego. Oni to zrobili bardzo tanio – powiedział Kurski.
Kontrowersje budzi jednak kwestia ochrony praw własności intelektualnej. Organizacje internautów zaapelowały by nie powtarzać słynnej umowy ACTA. - Nie możemy zgodzić się na ograniczenie wolności w internecie. Ileś miejsc pracy zostanie zlikwidowana jeżeli trzeba będzie płacić tantiemy za proste techniki, czy dostęp do oczywistych serwerów – powiedział Kurski.
Negocjacje UE-USA będą tajne. Trzeba jednak patrzeć negocjatorom na ręce. – Nasze zadanie w PE również będzie na tym polegać – zapewnił Marek Siwiec.
W ubiegłym roku próba ratyfikacji umowy ACTA wywołała masowe protesty internautów w Polsce i innych krajów UE.
polskieradio.pl, tj