To ostatni moment na porozumienie w sprawie Wieloletnich Ram Finansowych. Inaczej będą problemy z wypłatą pieniędzy na nowe inwestycje w przyszłym roku. – Biologiczny zegar księgowych bije w sposób nieubłagany. Jeśli nie będzie porozumienia co do finansowania nowych projektów na kolejną siedmiolatkę, nic się nie może rozpocząć – mówi europoseł Marek Siwiec.
Posłanka Sidonia Jędrzejewska tłumaczy, że do rozwiązania pozostają trzy kwestie. Toczy się dyskusja o środkach własnych UE, czyli sposobie finansowania w następnych latach. Druga rzecz to uzupełnienie płatności brakujących w tym budżecie rocznym (z 2013 roku). Następna kwestia to zamknięcie negocjacji, na temat 60 rozporządzeń, na podstawie, których pieniądze będą wydawane w ciągu najbliższych siedmiu lat.
Wśród nich jest kontrowersyjna propozycja: by karać państwa korzystające ze środków spójności, a nie przestrzegających dyscypliny finansowej. Europoseł Janusz Wojciechowski mówi, że dyscyplina finansowa powinna być sprawą każdego państwa, środki unijne nie powinny być uzależnione od nadzwyczajnych wymagań.
Budżet na lata 2014-2020 przewiduje wydatki na poziomie 960 mld euro, z czego 106 mld euro ma trafić do Polski.
agkm