Roy Ayers, wybitny wibrafonista i kompozytor jazzowy, zmarł 4 marca 2025 roku w wieku 84 lat. Informację o jego śmierci przekazała rodzina zmarłego, podkreślając, że ten "przeżył wspaniale wszystkie ze swoich lat na tym świecie". Amerykanin odszedł po długiej walce z chorobą. Jej szczegółów nie podano.
Roy Ayers przyszedł na świat 10 września 1940 roku w Los Angeles. Dorastał w muzykalnej rodzinie - jego matka była pianistką, a ojciec grał na puzonie. Jako dziecko otrzymał swoje pierwsze pałeczki do wibrafonu od Lionela Hamptona - jednego z pierwszych muzyków grających jazz na tym instrumencie. To nakreśliło przyszłą muzyczną drogę Ayersa.
Everybody Loves The Sunshine / YouTube: Roy Ayers Ubiquity
Karierę rozpoczął na początku lat 60., wydając debiutancki album "West Coast Vibes" w 1963 roku. Miał okazję współpracować z takimi gigantami jak Herbie Mann - najsłynniejszym flecistą jazzowym. W 1970 roku założył grupę Roy Ayers Ubiquity, z którą eksplorował brzmienia jazz-funkowe. Ich utwory, takie jak "Searching", "Running Away" i przede wszystkim "Everybody Loves the Sunshine" stały się klasykami gatunku.
Roy Ayers miał znaczący wpływ na rozwój neo-soulu i hip-hopu na Zachodnim Wybrzeżu USA. Jego twórczość była samplowana przez artystów takich jak m.in. Mary J. Blige, 2Pac, N.W.A. czy Dr. Dre. Pharrell Williams od lat utrzymuje, że Ayers to jeden z jego największych muzycznych bohaterów.
Roy Ayers / Spotify
AŚ