Szkocki pisarz w wieku sześćdziesięciu lat postanowił dać upust swojej kreatywności w nieco innej formie. W wywiadzie dla The Sun zdradził, że wkrótce światło dzienne ujrzy jego album wypełniony inspiracjami ze starej szkoły acid house'u i techno. Krążek ma stać w kontrze do aktualnych trendów i młodych artystów, którzy "opanowali sprzęt do tworzenia muzyki ale nie tańczą w domu".
"To nie będą aż tak szalone, brawurowe jazdy bez trzymanki, bardziej typowy acid house: wkręcające efekty i szumy, mocne linie basowe, niektóre bardzo groovy" - dodał Welsh. Autor nie wyklucza, że udzieli się wokalnie w kilku utworach z kiepskim niemieckim akcentem, a niektóre z kawałków przetestował już jako DJ na afterparty po spotkaniach autorskich związanych ze swoją książką "Dead Men's Trousers". "Mam nadzieję, że będziesz się świetnie bawić i kiwać głową, a nie krwawić z uszu!" - powiedział autor.
Data premiery tego krążka jest jeszcze tajemnicą.