Mówili, że nigdy się nie przyjmie: sześć minut trwania, operowe pasaże i zbyt ambitne słowa. Nie dość, że "Bohemian Rhapsody" okazało się wielkim sukcesem w swoim czasie, święci tryumfy ponad cztery dekady po premierze.
Kultowy utwór z albumu "A Night At The Opera" przekroczył granicę 1,6 miliarda odtworzeń na wszystkich głównych serwisach streamingowych dziesiątego grudnia, wyprzedzając "Smells Like Teen Spirit" Nirvany oraz "Sweet Child O'Mine" Guns N' Roses, co czyni "Bohemian Rhapsody" jednocześnie najbardziej streamowanym klasykiem rocka. "Cieszę się, że nurt muzyki rockowej przemienił się w streamy. Jestem szczęśliwy, że nasza muzyka ciągle płynie" - powiedział Brian May, gitarzysta Queen.
Nie bez wpływu na ten świetny wynik pozostaje film "Bohemian Rhapsody" z Ramim Malkiem w roli legendarnego frontmana, który przybliżył historię i twórczość Queen młodemu pokoleniu.