W "Źródełku" nie tylko odpowiedzieliśmy na te wszystkie pytania, obudziliśmy też śpiącego w lesie jelenia, powąchaliśmy kwitnące w ogrodzie słoneczne, pomarańczowe nagietki, jaskrawo różowe malwy i ogromne słoneczniki, wyjrzeliśmy za okno w poszukiwaniu wiosny. Wraz z nomadami tułaliśmy się po górzystych ziemiach Kirgistanu i wysłuchaliśmy granych przez nich o poranku melodii...
Przywitała nas melodia zagrana na harmonii. Harmonie były kiedyś na polskiej wsi bardzo popularnym instrumentem! Były wystarczająco głośne , by dobrze było je słychać na zabawach, w dodatku, zastępowały poniekąd dwa instrumenty, ponieważ można było na nich jednocześnie grać melodie i basować. Tak jak kiedyś grano na skrzypcach i na basach, a więc trzeba było dwóch muzykantów. Teraz wystarczył jeden harmonista! mamy dla Was ciekawostkę, wyobraźcie sobie, że - przynajmniej na początku "kariery" harmonii na polskich wsiach - instrument ten mógł kosztować tyle co... samochód!
Na pewno już spoglądacie za okna i zastanawiacie się, kiedy przyjdą cieplejsze dni. Przyznajemy, pogoda ostatnio nieco szaleje - to grzeje, to wieje, to śnieg, to deszcz... Jak powiada stare ludowe przysłowie: w marcu jak w garncu. Ale kiedyś pory roku były bardziej przewidywalne. Ludzie obserwowali latami zmiany w pogodzie i ich cykliczność, czyli powtarzalność w pewnych odstępach czasu. Wiedziano, że po zimie nastąpi wiosna, po wiośnie lato, później - jesień i znów zima. I tak w kółko - cyklicznie.
- Po śpiewie ptaków, brzęczeniu owadów na łące rozpoznawano, czy czas już na wiosnę, czy jeszcze nie... - tłumaczyła nam Hanna Szczęśniak, a nasza wspaniała śpiewaczka Maria Bienias opowiadała nam o pewnym bardzo pięknym i ważnym dla niej wydarzeniu, którego czekała na początku wiosny.
- Śpiewanie skowronka dla dzieci na wsi to był cud po prostu! Tylko się siebie pytały: "słyszałeś, skowronek już śpiewa?". Jak mi tata powiedzieli, że już jest, to szybo buty ubierać, chustkę na głowę i przed chałupę biegłam słuchać! - opowiadała Maria Bienias o skowronku, wiosennym cudzie.
W "Źródełku" słuchaliśmy także kirgiskich melodii.
- Kirgistan to kraj w Azji, na terenie którego leżą prawie wyłącznie góry - wyjaśniła Hanna Szczęśniak - Wędrując wśród gór, piękne melodie grają nomadowie. To ludzie, którzy nie mieszkają w jednym miejscu, ale tułają się wśród przyrody, bacznie ją obserwując. Ona w zamian daje im pożywienie i inspiruje ich muzykę...
A czy wiecie, że na naszych, polskich wsiach przyroda także miała duży wpływ na mieszkańców. Na przykład - gospodynie chętnie przyspieszały nadejście wiosny, sadząc już w marcu piękne kwiaty: pomarańczowe, słoneczne nagietki, strzeliste malwy czy złote, wielkie słoneczniki. Wierzyły, że dzięki temu wiosna szybciej zawita na wsi...
W audycji odwiedziliśmy też Górny Śląsk, a tam, nasze śląskie "ciotki" - Karo i Kasia zdradziły nam, "jak godać z hanysem", czyli jak rozmawiać ze Ślązakiem. Miały dla nas kilka naprawdę dobrych trików. Jesteście ciekawi jakich? Posłuchajcie audycji!
***
Tytuł audycji: Źródełko
Prowadziła: Hanna Szczęśniak
Data emisji: 12.03.2023
Godzina emisji: 11.00