Jest w tym coś bardzo ujmującego - dziecko poza wyzwaniami i nowymi obowiązkami wyzwala często energię i potrzebę prawdziwego wpływania na rzeczywistość.
Dzisiaj, w ostatnim odcinku "Mamy Nieidealnej" chciałabym przedstawić Monikę Obuchow, mamę Franki i Leona, dziennikarkę. Kiedy się poznałyśmy - 9 lat temu - była w ciąży z Leonem. Teraz ma dwoje dzieci, a ostatnie 9 lat poświęciła (także) na osiągnięcie najwyższego stopnia wtajemniczenia w temacie książek dla dzieci!
Być może ktoś pamięta świetny program "Bajkonur" w TVP Kultura? Monika prowadzi teraz fantastycznego bloga o książkach dla dzieci www.znak-zorro-zo.blogspot.com
Każda mądra księga o wychowaniu podkreśla zalety czytania - dziecku i z dzieckiem. Choć (o czym już niejednokrotnie pisałam) mądre księgi o wychowaniu nie są moją pasją, to czytanie jest w naszej rodzinie dogmatem. Rytm dnia ustalony dla dzieci i przez dzieci obowiązkowo wiąże się z czytaniem książek! Choć wiem, że czasami rodzice czytają bardziej z obowiązku niż dla przyjemności - ja, my - szczerze lubimy czytać.
- Dobra książka dla dzieci powinna być formą otwartą - zarówno w treści jak i w rysunku. Nie opowiadać wszystkiego namolnie, pozwolić dziecku na swoje interpretacje i domyślanie się czegoś, co można przepracować sobie samemu - mówi Monika.
Dobrze gdy książka jest otwarta (w każdym znaczeniu), ważne także, by była ładnie, pomysłowo wydana, w końcu obcowanie z książkami ma duży wpływ na poczucie estetyki naszych dzieci.
- Ja lubię książki dla dzieci i czytam przede wszystkim to, na co mogę patrzeć. Jak nie mogę patrzeć - szybko się pozbywam takich książek. Nie chcę, aby moje dzieci obcowały z książkami brzydkimi, jestem w tym bardzo konsekwentna - dodaje Monika.
Starannie wybieramy książki, które z nami mieszkają. Wbrew pozorom sympatia rodzica dla książki jest równie ważna jak stosunek dziecka do niej. W końcu bywają dzieci - jak Jurek, jak Franka, które ukochane książki każą czytać sobie setki razy! Wiem co mówię, przeżyliśmy już erę "Misia Uszatka" - przez rok wieczór w wieczór czytaliśmy TE SAME przygody (właściwie opowiadaliśmy z pamięci :)). Od dwóch lat Jurek kocha ponad wszystko serię "Julek i Julka", dopuszcza różne wariacje lektury, ale na koniec - Julek i Julka muszą być. Jakie to szczęście, że jest aż 5 tomów i są zabawne...
Poprosiłam Monikę o kilka podpowiedzi, w końcu wakacje to szansa dla zabieganych rodziców, szansa na książkową przygodę z dziećmi.
- Dla młodszych dzieci dobra będzie seria o Elmerze, słoniu w kratkę, bardzo ją lubi moja córka. Starszym polecam nieśmiertelną klasykę - "Przygody Tomka Sawyera", doskonała lektura, zwłaszcza dla chłopców, którzy mają kłopoty z różnymi wpadkami... Tomek jest bohaterem, który zawsze ma większe kłopoty, łobuzuje do kwadratu...
Są też książki, które nie mają ograniczeń wiekowych. To książki bez tekstu, bardzo popularne na świecie, uruchamiające wyobraźnię.
- Tu trzeba się wykazać, szukać postaci, budować własne historie. Takimi książkami są dwie z serii "Miasteczko Mamoko", a niebawem w Polsce mają się ukazać niemieckie klasyki tego gatunku, autorstwa Ali Mitgutsch - poleca Monika.
To tak naprawdę niewielka lista, kopalnią wiadomości o książkach i autorach jest blog, którego prowadzi Monika, serdecznie polecam!
Trudno mi uwierzyć, że oto dotarliśmy do ostaniego odcinka naszego cyklu! Z tej okazji dziękujemy wszystkim, którzy wsparli nas słowem, mądrością i uwagami! Dziękujemy za maile od mam, babć, ojców, dziadków i ...dzieci! Do usłyszenia, do zobaczenia!
Mama Nieidealna ma przed sobą jeszcze wiele lat wytężonej pracy, przede wszystkim nad sobą. Gdybym miała ze wszystkich odcinków wybrać jedno zdanie - byłby to fragment rozmowy z Agnieszką Stein - wychowanie to odkrywanie!
Wielu odkryć, Wam wszystkim!
Agnieszka Szydłowska (agnieszka.szydlowska@polskieradio.pl)
o formę Mamy Nieidealnej dbał tata Małgosi - Adam Sobieraj (adam.sobieraj@polskieradio.pl)