Coraz więcej mam decyduje się zrezygnować z wózka i wyruszyć w miasto z dzieckiem przy sobie. Nie straszne im schody, przejścia podziemne, zbyt wąskie drzwi do sklepu. Te mamy noszą dzieci w chustach – zapewniają im bliskość i poczucie bezpieczeństwa.
O chustach z Kasią Domek - Łopacińską, mamą dwójki dzieci, doktorem nauk medycznych, instruktorką noszenia Międzynarodowego Instytutu Tworzenia Więzi rozmawiała Paulina Jakubowska.
Ostatnio coraz częściej na ulicach miast można zobaczyć mamy zamotane w dziwne - "bandaże, ścierki, szmaty"- z różnymi określeniami można się spotkać. Noszą dzieci w chustach - co to jest ta chusta?
Chusta jest po prostu długim kawałkiem materiału, dzięki któremu możemy w bezpieczny sposób przywiązać dziecko do siebie. Wtedy zarówno my – mamy jak i maluchy mamy poczucie bliskości. Możemy w wygodny sposób przenosić dziecko.
Czy chusty to wynalazek ostatnich lat, kiedy się pojawiły?
Chusty nie są wynalazkiem XX czy XXI wieku. Już nasze babki i prababki wykorzystywały do noszenia dzieci różne elementy ubioru: chusty, szaliki. Wśród plemion afrykańskich, Balijczyków, Indian jest też to bardzo popularne.
Niektórzy archeologowie twierdzą, że chusta była jednym z pierwszych wynalazków ludzkości, bo gdyby nie możliwość przenoszenia dzieci przy wolnych rękach, to po prostu nasz gatunek by nie przetrwał. W sztuce też jest cała masa przykładów, gdzie maluchy ukazane są właśnie w chustach. Chustę odnajdziemy nawet na jednym z włoskich wizerunków Madonny z Jezusem.
Czy chusta jest zarezerwowana dla dzieci w określonym wieku? Jak duże i jak małe dziecko można nosić w chuście?
Nie ma zaleceń, że w chuście nosimy dzieci tylko w jakimś konkretnym przedziale wiekowym. Najczęściej w chustach noszone są niemowlaki, ale oczywiście możemy nosić starsze dziecko - tu wszystko zależy od chęci dziecka i możliwości noszącego rodzica. Najstarsze dzieci, które widziałam noszone były w wieku przedszkolnym. A maluchy można nosić już od urodzenia.
Jak wybrać chustę aby nosić dziecko bezpiecznie, z kim się skonsultować?
Bardzo dużo zależy od mamy i taty, którzy chcą nosić dziecko. Jeśli rodzice są pewni, nie mają obaw, dziecko jest zdrowe to myślę, że mogą po prostu pójść i kupić wybrany model. Choć dobrze jest przynajmniej trochę poczytać na temat różnych sposobów wiązań, tego jakie są rodzaje chust, długości itd.
Natomiast jeżeli chcemy nosić nasze pierwsze dziecko i boimy się czy będziemy to robić prawidłowo, nie jesteśmy przekonani czy jest to zdrowe dla malucha, to wtedy na pewno warto się skonsultować czy to z lekarzami, czy właśnie z doradcami i instruktorami noszenia, którzy na pewno takie wątpliwości rozwieją. Tak samo w przypadku dzieci, które mają jakieś problemy, -albo motoryczne, albo rozwojowe też zawsze warto skonsultować się z fizjoterapeutą. Fizjoterapeuci już co raz więcej wiedzą o chustach i na pewno pomogą dobrać i rodzaj chusty i rodzaj wiązania, sposób noszenia. Bo noszenie w chuście daje ogromną ilość możliwości wiązań.
Jesteś mamą dwójki dzieci - czy oboje byli noszeni w chustach?
Nosiłam i noszę głównie młodszego Synka, Córkę nosiłam krótko - na samym początku - wtedy jeszcze nie znałam chusty tkanej i nosiłam w czymś co się nazywa potocznie torbą na dzieci - i dziś jest raczej niepolecane, bo nie jest do końca bezpieczne. Córka od zawsze była dzieckiem bardzo niezależnym i nie miała aż tak wielkiej potrzeby kontaktu fizycznego. Natomiast Synka nosiłam bardzo dużo, do tej pory nam się czasem zdarza. On jest wielką przylepą i zwłaszcza na początku było mu to bardzo potrzebne.
Co sprawiło, że zainteresowałaś sie chustami, co sprawiło że zdecydowałaś się zostać doradcą noszenia?
Miłością do chust zaraziła mnie moja przyjaciółka, która nosiła swoja córeczkę. Jeśli chodzi o doradztwo to po pierwsze - zawodowo jestem związana z medycyną, a noszenie w pewnym stopniu jest tematem pokrewnym. Po drugie bardzo nie chciałam, żeby moja przygoda z chustami skończyła się w momencie, gdy moje dzieci wyrosną z noszenia. Po trzecie ponieważ spotykam się z dużą ilością bardzo pozytywnych komentarzy od osób niezwiązanych z noszeniem. Choćby na ulicy – prawie wszyscy pozytywnie reagują, jest bardzo dużo mam, które pytały mnie na spacerach - jak to się robi, czy to rzeczywiście jest bezpieczne. Pomyślałam, że jest to dobry pomysł móc pomagać też innym rodzicom i podzielić się swoim doświadczeniem. Dla mnie noszenie dzieci w chustach otworzyło troszeczkę inny wymiar macierzyństwa - to jest coś takiego bardzo naturalnego, fajnego i bliskiego i myślę, że warto to propagować. A kiedyś chciałabym zająć się też trochę bardziej naukowo wpływem noszenia na rozwój dziecka.
Chusta oprócz tego że jest wygodna - mama ma dwie wolne ręce, dziecko jest blisko i ma je zawsze ze sobą, to wpływa też na rozwój dziecka, jak w praktyce to wygląda?
Chusta i noszenie ze względu na bliskość wspomaga rozwój socjalny dziecka - po pierwsze dziecko jest blisko rodzica, co wpływa korzystanie na wszystkie układy organizmu - maluch czuje ciepło mamy, słyszy bicie jej serca i czuje się bezpieczny. A kiedy dziecko czuje się bezpieczne to osiąga stan tzw. spokojnego czuwania, w którym może bardzo dużo przyswoić z otoczenia. Nie traci energii na niepokój "gdzie jest mama" i płacz. Ma niższy poziom hormonów stresu, co korzystnie wpływa na odporność jego organizmu. Uczestniczy z rodzicami w ich codziennych czynnościach, może to wszystko obserwować. Dziecko będące w chuście jest też w ciągłym ruchu - odpowiadając minimalnie na ruchy ciała mamy, nabiera większego poczucia równowagi i zaufania do osoby noszącej. Pozycja jaką ma niemowlę w prawidłowo zawiązanej chuście jest też najkorzystniejsza dla jego stawów biodrowych i kręgosłupa.
Nie bez powodu wszystkie inne ssaki noszą swoje dzieci.
Noszenie w chustach jest bardzo naturalne i dla niektórych mam bardzo intuicyjne (dla innych trochę mniej). Noszenie bardzo mocno wynika z biologii naszego gatunku i ewolucyjnego przystosowania ssaków do życia w środowisku. Ciąża człowieka kończy się troszkę za wcześnie, aby był w pełni ukształtowany, jak twierdzą niektórzy biolodzy. Nasze dziecko rodzi się zupełnie bezbronne i wymaga tego by być blisko mamy, aby dalej móc się w pełni bezpiecznie rozwijać.
I jak popatrzeć na inne zwierzęta, żadne inne noworodki ssaków, poza ludzkimi, nie są zostawiane same sobie, bo byłoby to dla nich niebezpieczne. Przy mamie mogą się najlepiej rozwijać i jest im tam najlepiej. Cała masa zwierząt nosi swoje młode - małpy, koale, nawet krokodyle. Podpatrując zachowania zwierząt możemy się też wiele nauczyć i zainspirować. Jako zwierzęta jesteśmy ewolucyjnie wyposażeni w bardzo dobre, mądre instynkty i nie powinniśmy o tym zapominać. Chusty są jednym ze sposobów, aby to kontynuować.
Zachęcasz do noszenia dzieci w chuście, a przecież nie raz jeszcze można usłyszeć "nie noś dziecka, bo później będziesz nosiła je całe życie"?
Tutaj okazuje się, patrząc bardziej przekrojowo na temat, że dzieci, które we wczesnym dzieciństwie maja zapewnione poczucie bezpieczeństwa i bliskości mamy dużo szybciej stają sie pewne siebie i samodzielne. Wcale nie jest tak, że są bardziej do tej mamy "przyklejone". Czują sie bezpieczne i wiedzą, że mama jest , że zawsze mogą wrócić i chętniej i odważniej wyruszają na podbój świata. Myślę więc, że nie ma sie czego obawiać, aczkolwiek różne są dzieci i nie chcę generalizować. Na pewno chusta nie jest narzędziem uzależniającym od rodzica.
Ile możemy nosić dziecko w chuście w ciągu dnia?
Małe niemowlę możemy nosić ile chcemy - wiadomo robimy przerwy na karmienia, przewijanie, kąpiel. I nosić możemy tak długo, jak dla mamy i dla dziecka jest to wygodne. Dzieci, nawet malutkie, bardzo ładnie dają nam znać, gdy jest im niewygodnie, kiedy mają dość i wolą sobie poleżeć czy pobyć same. Natomiast w odniesieniu do starszych niemowląt fizjoterapeuci mówią, że dziecko potrzebuje wykształcić sobie wzorzec ruchu i może to zrobić tylko jeśli ma taką możliwość. Czyli nie można przesadzać nosząc starsze niemowlęta bo one potrzebują pobyć też na podłodze, np. aby mieć możliwość doczołgania się do zabawki, podjęcia prób raczkowania czy siadania. Czyli wszystko w granicach zdrowego rozsądku i przyjemności dla obu zainteresowanych stron.
Cały czas rozmawiamy o mamie, a co z tatą i z chustą?
Dla taty chusta jest super sposobem na uzyskanie podobnej bliskości fizycznej i psychicznej z maluchem, jak dla mamy cały okres ciąży. Bardzo wielu tatusiów mówi, że właśnie dzięki chuście mogą się poczuć trochę jakby sami byli w ciąży - i jest to fajne. Aczkolwiek wielu tatusiów woli np. nosidła ergonomiczne - czyli miękkie nosidła, w których dzieci mają taką samą pozycję "fizjologicznej żabki", jak w chuście. Natomiast nosidła mają klamrę, trochę łatwiej się je zakłada, wyglądają bardziej sportowo, więc tatusiom często bardziej się podobają. Tu trzeba powiedzieć, że ten sposób noszenia -w nosidle ergonomicznym - zalecany jest dla trochę starszych dzieci - takich już samodzielnie siedzących, czyli około półrocznych. Nosidło ergonomiczne nie posiada żadnych usztywnień, ma szeroki panel, dzięki czemu dziecko nie wisi na kroczu. Nie ma też konstrukcyjnych części, które oddzielają dziecko od noszącego, od rodzica
Jak byś miała w punktach wymienić podstawowe zalety chusty to byłyby to:
- Bliskość i przyjemność z bycia razem
- Poczucie bezpieczeństwa
- Wolne ręce
- Możliwość dotarcia tam, gdzie z wózkiem nie możemy dotrzeć
- I jeszcze raz bliskość i wygoda - zwłaszcza dla mam więcej niż jednego dziecka.
Serdecznie dziękujemy Kasi Domek-Łopacińskiej za rozmowę i udostępnienie zdjeć z domowego archiwum.