Odejście papieża Polaka zostało przyjęte z ogromnym smutkiem. Miliony wiernych z całego świata udały się do Watykanu, aby oddać Ojcu Świętemu ostatni hołd i wziąć udział w pogrzebie. Wśród nich było ponad milion Polaków.
Dużą grupę stanowili mieszkańcy Wadowic, rodzinnego miasta Jana Pawła II. Mówili, że papież nigdy o nich nie zapomniał i dlatego chcą towarzyszyć mu w ostatniej drodze.
Przed pogrzebem ciało Jana Pawła II wystawiono w Bazylice Świętego Piotra. Aby oddać hołd Ojcu Świętemu wierni musieli czekać w kilkukilometrowej kolejce. Pielgrzymi chcieli okazać swoją wdzięczność papieżowi.
Wiele osób czekało po kilkanaście godzin, by dostać się do Bazyliki. Jeden z polskich pielgrzymów opowiadał o nastroju panującym w kolejce.
Hołd polskiemu papieżowi oddawali również wierni innych wyznań. Nabożeństwa w intencji Jana Pawła II odbywały się między innymi w prawosławnych, muzułmańskich i żydowskich świątyniach. Jedną z osób, która wpisała się do księgi kondolencyjnej wystawionej w Konferencji Episkopatu Polski była Grażyna Mayer - przedstawicielka Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie.
W moskiewskiej katedrze transmisję z pogrzebu papieża oglądało ponad tysiąc osób, wśród nich wielu prawosławnych. Jeden z nich, który pierwszy raz w życiu przyszedł do katolickiej świątyni podkreślał, że Jan Paweł II kochał wszystkich bez względu na wyznanie.
tłumaczenie:Jestem prawosławny. Uważam, że Jan Paweł II pokazał nam ogromną miłość. I teraz on otrzymuje tę miłość.
We mszy żałobnej na placu świętego Piotra uczestniczyło kilkaset tysięcy wiernych. W całym Rzymie przed ekranami rozstawionymi w wielu miejscach miasta zgromadziło się kilka milionów ludzi z całego świata.
Wielu zgromadzonych na uroczystości miało ze sobą transparenty z włoskim napisem "santo subito" czyli "święty natychmiast".
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/E.Leo/E.Porycka/dok/zr