Już wcześniej, 21 listopada, w swoim przesłaniu do Forum Bezpieczeństwa w ukraińskiej stolicy, abp Szewczuk, nawiązał do wspominanego w tych dniach ludobójstwa. „Dziś wspólnie zastanawiamy się, jak zrobić wszystko, aby pamiętać i zapobiegać” – zauważył wtedy hierarcha.
Użycie 90 lat temu głodu do osiągnięcia imperialistycznych celów przez stalinowski reżim nazwał następnie „być może najtańszą na świecie” bronią masowego rażenia, „biorąc pod uwagę skalę tej tragedii, miliony istnień ludzkich, którymi tyrańska władza pokryła ukraińską ziemię”. Abp Szewczuk przypomniał, że Hołodomor wydarzył się w następstwie „zniszczenia suwerennego, niepodległego państwa ukraińskiego”.
Zwierzchnik tamtejszych grekokatolików zwrócił także uwagę na obecną sytuację swojej ojczyzny, cierpiącej z powodu pełnoskalowej inwazji. „Widzimy także dziś, że rosyjski napastnik próbuje wszystko, czego dotknie, zamienić w broń, w tym żywność – mówił hierarcha. – Jesteśmy świadkami, jak agresor na okupowanych terytoriach po raz kolejny zagładza na śmierć wszystkich, którzy odmawiają przyjęcia chleba z jego najeźdźczych rąk”.
KAI