1 września 1939 roku, siły zbrojne Rzeszy Niemieckiej przekroczyły granice Rzeczypospolitej, atakując jej suwerenne terytorium. Adolf Hitler, nawiązując do serii zaaranżowanych wcześniej incydentów granicznych, ogłosił w Reichstagu, że Trzecia Rzesza nie może pozostać bierna i odpowie ogniem na brutalny atak polskiego wojska.
"Polska zmusiła Hitlera do wojny, której nie mógł wygrać" >>>
Prowokacja w Gliwicach
Kanclerz Rzeszy Niemieckiej nawiązał do napadu na niemiecką radiostację w Gliwicach, który, jak się okazało, był kolejną prowokacją Hitlera zmierzającą do wywołania wojny z Polską. W przemówieniu Führer oskarżył Polskę o atak, jak to nazwał, "grupy polskich oficerów, na niemiecką radiostację". Słowa Hitlera wywołały wielki entuzjazm, były przerywane okrzykami i gromkimi brawami. - Polskie regularne siły zbrojne otworzyły ogień na naszym terytorium. Od godziny 5:45 rano odpowiadamy ogniem i od tego momentu nasze bomby będą odpowiedzią na ich bomby - oświadczył Adolf Hitler.
Wojna na antenie radia: "Musimy myśleć o jednym - walka aż do zwycięstwa" >>>
II WOJNA ŚWIATOWA: serwis specjalny portalu PolskieRadio.pl >>>
Akcja w Gliwicach była prowokacją zorganizowaną na polecenie Hitlera. 31 sierpnia wieczorem grupa niemieckich kryminalistów, przebranych w polskie mundury, opanowała radiostację w Gliwicach, leżących wówczas na terenie Niemiec. Po pokonaniu oporu strażników nadano przemówienie w języku polskim nawołujące do wojny z Niemcami. Uciekający napastnicy zostali na zewnątrz budynku zastrzeleni przez funkcjonariuszy SS. W godzinach nocnych ogłoszono publicznie, że wojsko polskie bez powodu zaatakowało Trzecią Rzeszę.
IAR/agkm