Auschwitz
Section02

Uczestnicy Marszu Żywych upamiętnili węgierskie ofiary Holokaustu

PAP
Izabella Mazurek 16.01.2015
Przewodniczący Yad Vashem rabin Israel Meir Lau (L) oraz prezydent Węgier Janos Ader (C) z małżonką Anitą Herczegh (P) podczas Marszu Żywych
Przewodniczący Yad Vashem rabin Israel Meir Lau (L) oraz prezydent Węgier Janos Ader (C) z małżonką Anitą Herczegh (P) podczas Marszu Żywych, foto: PAP/EPA/Jacek Bednarczyk

Ponad 10 tys. Żydów z różnych kontynentów oraz Polacy oddali hołd ofiarom Zagłady, uczestnicząc w Marszu Żywych w Oświęcimiu.

W 2014 roku w sposób szczególny wspominano martyrologię Żydów z Węgier. W czasie II wojny światowej Niemcy zgładzili większość tej społeczności.

Uczestnicy Marszu pokonali pieszo trzykilometrową trasę z byłego niemieckiego obozu Auschwitz I do byłego Auschwitz II-Birkenau. Wśród nich byli sędziowie izraelskiego Sądu Najwyższego z prezesem Asherem Grunisem. W głównej uroczystości uczestniczył prezydent Węgier Janos Ader.

- Żeby zrozumieć tragedię roku 1944 roku, musimy spojrzeć w nasze sumienia. Nawet, jeśli wiemy, że wprowadzenie Ostatecznego Rozwiązania (niemiecki program zagłady Żydów - przyp. PAP) było demonicznym planem niemieckiego okupanta, to źródłem naszego bólu jest to, że węgierskie państwo nie sprzeciwiło się temu, ale współpracowało w jego realizacji - powiedział prezydent Węgier.
Janos Ader przypomniał, że Węgry, okupowane przez Niemców od 19 marca 1944 r., nie potrafiły ochronić własnych obywateli. - Władze kolaborowały z tymi, którzy zaplanowali wymordowanie naszych współobywateli. Nie tłumaczy tego i nie usprawiedliwia to, że podobnie było w innych krajach Europy. Żadne usprawiedliwienie nie przywróci im życia - mówił prezydent Węgier.

Ader przypomniał, że Auschwitz jest największym węgierskim cmentarzem, a co trzecia jego ofiara była węgierskim Żydem.

Spośród ok. 800 tys. węgierskich Żydów wojnę przeżyło niespełna 200 tys. Według szacunków historyków z Muzeum Auschwitz ponad 325 tys. zostało zgładzonych przez Niemców w komorach gazowych Birkenau.

Szef Marszu Aharon Tamir powiedział, że jest ważne, by ludzie poznawali historię i wyciągali z niej wnioski. - Dostrzegamy dziś w Europie i w innych miejscach świata nasilanie się takich zjawisk, jak negowanie Holokaustu, rasizm i agresywny antysemityzm. Dlatego znajomość faktów jest tak istotna i dlatego chcemy, aby jak najwięcej osób zobaczyło na własne oczy, co działo się 70 lat temu - podkreślił.

Marsz Żywych wyruszył spod bramy obozowej z napisem "Arbeit macht frei" w byłym Auschwitz I. Sygnałem do jego rozpoczęcia był dźwięk szofaru, rogu pasterskiego.


Marsz Żywych w Auschwitz. TVN24/x-news.

Podczas głównej uroczystości w byłym Auschwitz II-Birkenau zmówiono modlitwy - kadisz oraz żałobną El male rachamim. Zabrzmiał izraelski hymn.

Marsz Żywych to projekt edukacyjny, pod auspicjami którego Żydzi z różnych krajów, głównie uczniowie i studenci, odwiedzają miejsca Zagłady stworzone przez Niemców podczas wojny na okupowanych ziemiach polskich. Poznają także historię Żydów w Polsce, spotykają się z rówieśnikami i polskimi Sprawiedliwymi wśród Narodów Świata. Odbywają się od 1988 roku. Organizowane są tradycyjnie w Dniu Pamięci o Zagładzie.

Zobacz serwis historyczny Jan Karski >>>

mc