Badacze z eksperymentu ASACUSA (Atomic Spectroscopy and Collisions Using Slow Antiprotons) stworzyli co najmniej 80 atomów antywodoru.
Cząstki odpowiadające elektronom i protonom mają w przypadku antywodoru odwrotne ładunki elektryczne. Są to pozytrony i antyprotony. Obecne teorie fizyczne głoszą, że Wszechświat równie dobrze mógłby powstać z antymaterii, a nie materii. Nie wiadomo, dlaczego powstał akurat z tej ostatniej - i występuje w nim tylko ona.
Właśnie dlatego naukowcy próbują tworzyć atomy antymaterii i badań ich właściwości. Jeżeli znacząco się różnią od zwykłych, może to wyjaśnić, dlaczego antymateria zniknęła, a została materia.
Antywodór to najłatwiejszy do stworzenia przykład atomu, ponieważ - podobnie jak wodór - składa się z jądra i jednego elektronu/pozytronu krążącego wokół niego. Spektra atomów wodoru i antywodoru teoretycznie powinny być identyczne, każda, najmniejsza nawet różnica, będzie zatem ważna.
Kłopot z antymaterią polega na tym, że anihiluje przy zetknięciu z materią. Głównym zadaniem fizyków jest zatem odizolowanie jej od zwykłych atomów. Zwykle robią to, manipulując polem magnetycznym antywodoru, co jednak ma wpływ na jego spektrum. Naukowcy z CERN musieli zatem wynaleźć inny sposób na izolację antyatomów. System jest dopiero dopracowywany, pozwoli jednak na bardzo szczegółowe analizy widma antywodoru.
- Nasze wyniki są bardzo obiecujące - mówi dr Yasunori Yamazaki, jeden z głównych autorów najnowszej publikacji o antymaterii na łamach "Nature Communications". - Z wielka niecierpliwością czekamy na ponowny start badań latem tego roku - dodaje. My również.
(ew/Sci-News)