Pokazywali oni równania piętnastu matematykom. Okazało się, że ich obszar mózgu zwany korą oczodołowo-czołową reaguje bardzo różnie. Bardziej eleganckie równania silniej pobudzały aktywność mózgu, co świadczyło o odczuwaniu przyjemności.
Najpiękniejsza była tzw. tożsamość Eulera, równanie, które łączy w sobie wiele elementów matematyki, w tym dodawanie, mnożenie i potęgowanie. Za najbrzydszą mózgi matematyków uznali równanie Riemanna.
Brytyjscy naukowcy sugerują, że odczuwanie piękna ma swoje biologiczne podstawy i jest tak nie tylko w przypadku matematyki, ale także muzyki czy malarstwa. - Wiele rejonów mózgu, które reagują na równania, są także zaangażowane podczas podziwiania obrazów i słuchania muzyki - mówi jeden z naukowców prof. Semir Zeki.
Publikację zamieszcza pismo "Frontiers in Human Neuroscience".
(ew/iar/bbc)