Szczątki około 50 osób, w tym noworodków, prawdopodobnie należały do członków panującej w okresie Nowego Państwa XVIII dynastii. Nowe Państwo to okres wielkiego rozkwitu Egitu. Czas prosperity trwał w latach ok. 1567 - 1085 p.n.e.
Jak poinformował Mohamed Ibrahim, minister ds. starożytności Egiptu, w wykutym w skale grobowcu w Dolinie Królów archeolodzy odkryli - prócz ciał - pozostałości drewnianych sarkofagów i masek pośmiertnych, przedstawiających rysy twarzy zmarłych. Także one pochodzą z czasów Nowego Państwa.
Grobowiec otrzymał nazwę techniczną KV40. Dolina Królów znajduje się na zachodnim brzegu Nilu koło Luksoru i jest miejscem pochówku władców Egiptu w okresie od XVIII do XX Dynastii (1550-1070 r. p.n.e.).
Odkrycia dokonał zespół szwajcarskich archeologów z Uniwersytetu Bazylejskiego pod kierunkiem Heleny Ballin, prowadzący prace wykopaliskowe we współpracy z egipskimi naukowcami.
Wstępne badania inskrypcji z KV40 wskazują, że mumie to pozostałości książąt i księżniczek. Ustalono już imiona i tytuły 30 osób, w tym imiona dwóch nieznanych wcześniej księżniczek Ta-Im-Wag-Is oraz Neferonebo.
Grobowiec, chociaż zawiera sporo znalezisk, był już wielokrotnie obrabowany. W XIX wieku nieznani rabusie zaprószyli tam ogień.
Szczątki dorosłych mumii są silnie pofragmentowane, prawdopodobnie przez złodziei. Dobrze natomiast zachowały się mumie dzieci, mówi Susanne Bickel z Uniwersytetu Bazylejskiego. - Dobrze je zmumifikowano, zawinięto w wiele warstw bandaży i zabezpieczone masą bitumiczną - opisuje.
- Wiemy na pewno, że pochowani nie umarli w jednym czasie (nie są ofiarami np. epidemii). Nie znamy jeszcze dokładnego zakresu czasu, z jakiego pochodzą ciała - dodaje Bickel.
(ew/PAP/LiveScience)