Po pierwsze szczepionka jest bezpieczna. Nie daje żadnych poważnych skutków ubocznych, sugerują amerykańscy badacze. Po drugie może pobudzać układ odpornościowy do walki z wirusem. U każdego ze szczepionych pojawiły się kluczowe przeciwciała.
W badaniu wzięło udział 20 ochotników. Eksperci Narodowych Instytutów Zdrowia USA mówią o sukcesie, choć była to dopiero pierwsza faza badań.
Prowadzone są także inne testy z tą i z podobną szczepionką. Drugi pomysł to podawanie chorym produktów z krwi czy osocza ozdrowieńców, tłumaczył IAR profesor Leszek Szenborn z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. - W organizmie osób, które przechorowały [ebolę] i przeżyły są przeciwciała, które mają działanie zapobiegające chorobie, a nawet terapeutyczne w leczeniu - wyjaśnia.
Do tej pory na ebolę zmarło prawie 5700 osób.
(IAR)