To tam w 1962 roku naukowcy z PAN natrafili na unikatowy zestaw średniowiecznych szachów. Tegoroczne wykopaliska miały rzucić nowe światło na kontekst ich odkrycia.
- Najciekawszym znaleziskiem w tym roku była półziemianka o ścianach wzniesionych z desek, ułożonych na belkach, oblepionych od strony wewnętrznej gliną. Chata uległa spaleniu. Odkryliśmy ścianę, która zawaliła się do środka, tworząc rumowisko polepy i spalonego drewna – wyjaśnia Monika Bajka, kierownik prac, archeolog z Muzeum Okręgowego w Sandomierzu.
W sąsiadującej z półziemianką chacie kilkadziesiąt lat temu odkryto „szachy sandomierskie” - niemal kompletny zestaw szachów dla dwóch graczy, wykonanych w stylistyce arabskiej. Również ta pierwsza konstrukcja spłonęła. Bardzo prawdopodobne, że pożar, który zniszczył obie budowle, jest śladem drugiego najazdu tatarskiego, który miał miejsce na przełomie 1259 i 1260 roku.
W czasie tegorocznych prac archeolodzy odkryli również, pochodzące z okresu wczesnego średniowiecza, piec, jamę zasobową i spichlerz. W trakcie badań natrafiono również na ślady zdecydowanie poprzedzające okres średniowiecza. Był to tzw. grób kloszowy – zmarłego pochowano w naczyniu przykrytym dużym naczyniem - kloszem. Taki obrządek praktykowała społeczność określana przez archeologów kulturą pomorską w 2 poł. I tysiąclecia p.n.e.
(ew/PAP-Nauka w Polsce)