Coś właśnie zderzyło się z Jowiszem

Ostatnia aktualizacja: 30.03.2016 00:20

Zaobserwowali to astronomowie-amatorzy. Jakiś obiekt, zapewne kometa lub asteroida, 17 marca tego roku uderzył w największą planetę Układu Słonecznego.

Czytaj także

Naukowy hit roku. Misja Rosetta na ustach wszystkich

Ostatnia aktualizacja: 30.12.2014 12:55

Do największych wydarzeń świata nauki w 2014 roku należało lądowanie modułu Philae na pędzącej komecie. W obserwowanej przez miłośników kosmosu z całego świata misji Rosetta swój znaczący udział mieli polscy naukowcy.

Artystyczna wizja sondy Rosetta. W sukcesie misji udział mieli również Polacy Foto: European Space Agency/Wikipedia

Posłuchaj

16'54 Niezwykła kosmiczna misja z udziałem polskich naukowców (Cztery pory roku/Jedynka)

więcej

Karol Wójcicki z Centrum Nauki Kopernik zwrócił uwagę, że budowa sondy kosmicznej jest o tyle skomplikowana, że urządzenie musi być przystosowane do warunków, jakich nie ma na Ziemi. Jak zaznaczył, na komecie przyciąganie grawitacyjne jest znacznie słabsze, dlatego 100-kilogramowa sonda waży tam zaledwie kilka gramów.

- To lądowanie jest jednym z najważniejszych osiągnięć w dziedzinie astronautyki, a informacje, jakie już uzyskujemy z przeprowadzonych na komecie 67P/Czuriumow-Gierasimienko badań też zapiszą się w historii - uważa gość Jedynki.

W misji swój znaczący udział mieli polscy naukowcy. - Instrument Mupus skonstruowany przez polskich astronomów miał za zadanie wbić się w jądro komety i zmierzyć jego temperaturę na różnych głębokościach - wyjaśnia pracownik CNK. Jakie efekty przyniósł ten eksperyment i które wyniki badań najbardziej zaskoczyły naukowców? O tym, a także technicznych szczegółach lądowania Rosetty i losach lądownika Philae opowiadał Karol Wójcicki.

***

Tytuł audycji: Cztery pory roku

Prowadził: Roman Czejarek

Gość: Karol Wójcicki z Centrum Nauki Kopernik

Data emisji: 30.12.2014

Godzina emisji: 9.00-12.00

(bk/asz)

Zobacz więcej na temat: astronomia kometa kosmos NAUKA Roman Czejarek rosetta

Czytaj także

Polskie niebo rozświetlił fragment spadającej komety

Ostatnia aktualizacja: 14.01.2015 23:33

Przedwczoraj na polskim niebie widoczny był bardzo jasny obiekt - wyjątkowo długi bolid. Zarejestrowały go kamery Polskiej Sieci Bolidowej. Czym dokładnie było to zjawisko?

Polskie niebo rozświetlił fragment spadającej komety

Foto: fot. YouTube

Wczesnym wieczorem 13 stycznia 2015 o godzinie 17:50 w większej części Polski widoczny był bolid, czyli bardzo jasny meteor. Zjawisko trwało kilkanaście sekund, czyli wyjątkowo długo.

Jak podaje na swojej stronie Pracownia Komet i Meteorów, zjawisko rozpoczęło się stosunkowo daleko od wschodniej granicy Polski. - Początek zarejestrowany na fotografiach znajduje się na pograniczu białorusko-ukraińskim, 25 km na południe od Pińska na Białorusi, na wysokości 102 km - czytamy na stronie PKiM. W połowie trajektorii bolid znalazł się nad Brześciem, a maksymalną jasność osiągnął nad miejscowością Platerów na Podlasiu. Było to -7 magnitudo jasności absolutnej. Lot obiektu zakończył się kilka kilometrów na północ od Wołomina na wysokości 62 km.

Orbita bolidu podobna jest do orbit komet krótkookresowych. Także jasność i duża wysokość, na której zaczęło się zjawisko, może potwierdzać kometarne pochodzenie bolidu.

(ew/PKiM.pl)

Zobacz więcej na temat: astronomia kometa NAUKA

Czytaj także

Odkrycie sondy Rosetta: tlen na komecie 67P

Ostatnia aktualizacja: 30.10.2015 01:00

Kosmiczna sonda Rosetta odkryła cząsteczkowy tlen na komecie 67P. To kompletnie zaskoczyło astronomów.

Odkrycie sondy Rosetta: tlen na komecie 67P

Foto: ESA/Rosetta.

Posłuchaj

00'45 Rosetta: na komecie 67P jest tlen - IAR, Rafał Motriuk

więcej

Tlen na komecie występuje w postaci wolnych cząsteczek. Tak nie powinno być, bo tlen powinien związać się z innymi pierwiastkami.

Naukowcy, gdy zobaczyli nowe dane sądzili, że to jakiś błąd, mówi BBC profesor Kathrin Altwegg ze szwajcarskiego Uniwersytetu w Bernie. - Nikt się tego nie spodziewał i nikt nie wiedział, skąd tam się wziął ten cząsteczkowy tlen - mówi Altwegg.

Komety są bardzo stare i dużo mówią o historii kosmosu. Naukowcy sądzą, że dawno temu na komecie 67P tlen po prostu zamarzł. To z kolei sugeruje, że powstawanie naszego układu słonecznego nie było gwałtowne, jak sądzono do tej pory, tylko dużo spokojniejsze.

Wcześniej na komecie 67P odkryto wodę, ale trochę inną niż tę na Ziemi, oraz cząsteczki organiczne, które są podstawą życia. Publikację naukową zamieszcza tygodnik „Nature”.

(IAR)

Zobacz więcej na temat: NAUKA astronomia rosetta esa kometa Komety