Słynny kosmolog i grupa innych naukowców podjęli się pracy przy projekcie miliardera Jurija Milnera. Budżet misji nazwanej Breakthrough Starshot to (na razie) 100 milion dolarów. Celem jest opracowanie niewielkiego robota, który, korzystając z napędu świetlnego, doleciałby do najbliższej nam gwiazdy w zaledwie 20 lat.
- Obecnie mierzymy się z wielka pustką, która oddziela nas od innych gwiazd - mówi Hawking. - Możemy ją pokonać - dodaje.
Pomysł polega na zbudowanie leciutkiego pojazdu - czipa o wielkości znaczka pocztowego z niewielkim żaglem. W kosmos pojazd poleci na pokładzie macierzystego statku, a potem zostanie wyrzucony w przestrzeń przy pomocy wiązki laserowej. Ta z kolei zostanie wystrzelona z Ziemi.
Pojazd miałby osiągnąć prędkość 20 proc. prędkości światła. To wystarczy, aby dotarł do Alfa Centauri - naszej najbliższej gwiezdnej sąsiadki, odległej o 4,37 lat świetlnych - w około 20 lat po wystrzeleniu. Zwykła ziemska rakieta pokonałaby ten dystans w… 30 000 lat.
Mini-statek nazwano roboczo „Nanocraft”. Mimo maleńkich rozmiarów mógłby po drodze robić zdjęcia i wysyłać je na Ziemię przy pomocy wiązki świetlnej
- Projekt Breakthrough Starshot opiera się na technologii już dostępnej lub mającej się pojawić w najbliższej przyszłości - mówi Jurij Milner. Miliarder nie ma jednak wątpliwości, że misja będzie równie kosztowna jak najbardziej kosztowne dzisiejsze eksperymenty. Kiedy jednak technologia zostanie opracowana, wysyłanie kolejnych podobnych misji stanie się dużo tańsze.
Hawking i Milner już współpracują przy innych projektach. Latem zeszłego roku wspólnie zainaugurowali Breakthrough Listen - inicjatywę mającą prowadzić nasłuch kosmosu w celu wyszukania sygnałów nadawanych przez inteligentne istoty. Także Breakthrough Listen ma kosztować 100 mln dolarów.
Milner ogłosił także nagrodę w wysokości miliona dolarów dla ludzi, którzy wymyślą najlepszą wiadomość, którą my moglibyśmy nadać do przybyszów z kosmosu.
(ew/Space.com)
