Porozrzucane na pacyficznej wyspie Tonga wielkie bryły koralowców mogły dostać się tak daleko w głąb lądu wraz z gigantyczną falą tsunami, która niegdyś nawiedziła ten rejon - donoszą Geology News, Radio Australia oraz serwis ScienceDaily.
Jak uważają naukowcy z uniwersytetu w Teksasie, fala ta mogła być większa nawet od potężnej, ponad 35-metrowej fali, jaka powstała po wybuchu wulkanu Krakatau w 1883 roku, jednej z największych erupcji odnotowanych w dziejach. Fala, którą opisują badacze, musiała mieć na tyle ogromną siłę, by oderwać z dna morskiego i rzucić głazy wysokości 9 m i wadze do 1600 ton (!) na 400 m w głąb wyspy.
Olbrzymie odłamki korali są podobne do tych, które tworzą wybrzeża Tongatapu i zostały uformowane około 122,000 lat temu. Z pewnością nie zostały utworzone tam, gdzie obecnie się znajdują, ponieważ leżą „do góry nogami”, a jednocześnie nie mogły się tam dostać w żaden inny sposób, jak tylko z olbrzymią falą, na wyspie nie ma bowiem szczytów, z których mogłyby się ewentualnie stoczyć.
- Są to być może największe kawałki skały, jakie kiedykolwiek zostały przemieszczone przez tsunami – mówi Matthew Hornach z Instytutu Geofizyki Uniwersytetu w Teksasie. – Sądzimy, że badanie takich położonych w przypadkowych miejscach głazów narzutowych może nam pomóc w lepszym ustaleniu statystyk dotyczących mega-tsunami. Nie ma zbyt wielu miejsc, w których znajdowałyby się podobne podwodne wulkany, a ludzie nie przykładają jak dotąd zbyt dużej wagi do zagrożenia z ich strony – wyjaśnia. A zatem badania naukowców pomogą nam zrozumieć, gdzie i jak często zdarzają się podobne kataklizmy, a także z jaka siłą uderzają w wybrzeża.
W okolicach wyspy Tonga rzeczywiście znajdują się zatopione wulkany i to one, zdaniem teksańskich naukowców, mogły być odpowiedzialne za dawny kataklizm. Jak wyjaśniają naukowcy, tsunami wydarzyło się w okresie ostatnich 10 tys. lat – tylko wówczas poziom morza był na tyle wysoki, by herkulesowy „wyczyn” fal stał się możliwy. Świadczy o tym również stopień erozji koralowych kolosów. Wulkany wokół Tonga sa jednocześnie na tyle aktywne, że podobny kataklizm może się powtórzyć.
(ew)