Jednym z takich ośrodków jest Ośrodek Badań nad Antykiem Europy Południowo-Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego.
Z profesorem Piotrem Dyczkiem o stanowisku Ośrodka na Pikniku Naukowym Polskiego Radia i Centrum Nauki Kopernik rozmawia Paulina Miernik.
Czy nie jest dziwne, że wśród licznych instytucji prezentujących swoje dokonania na Pikniku Polskiego Radia i Centrum Nauki Kopernik swoje stanowisko przedstawi również Ośrodek Badań nad Antykiem Europy Południowo-Wschodniej? Jak ta instytucja radzi sobie z tegorocznym hasłem Pikniku, mianowicie „Komunikacja w nauce”?
W archeologii ten problem istnieje na co dzień i istnieje nie tylko jako problem personalny, ale i jako problem dydaktyczny, już nie mówiąc o sytuacjach, w których musimy prezentować wszystkim naszym obywatelom, ludziom zainteresowanym różne dość zawiłe zagadnienia – też archeologiczne. Archeologia jest nauką, a to oznacza, że operuje elementami logiki, co oczywiście można ująć w symbolach i całych zestawieniach różnej tematyki dotyczącej samej archeologii. Oczywiście, na pierwszy rzut oka wydaje się to temat dość trudny, ale w praktyce to właściwie jest nasza codzienność. Kiedy nawet spojrzymy na jakiekolwiek dzieło antyczne, to będziemy mieli pewne modele matematyczne, które pozwalały wznosić różne budowle. Gdy spojrzymy na sztukę, to zobaczymy serię modeli wynikających z pojęcia estetyki, piękna w antyku. Jeśli spojrzymy nawet na naukę antyczną to będziemy mieli cały system symboli, które weszły także do naszej współczesnej nauki i do współczesnego świata. Te wszystkie elementy oczywiście wynikają z wykopalisk, ale wykopaliska w swej istocie także podlegają pewnym zasadom logiki i zasadom nauki, a to oznacza, że można je również ująć w pewne zestawy symboliczne, które stosunkowo łatwo przekazać wszystkim, których to interesuje.
A co Ośrodek zaprezentuje na Pikniku?
Na Pikniku będą dwa elementy. Oczywiście w samym tym miejscu, na naszym stanowisku będziemy się starali przedstawić państwu różne elementy kultury, czyli np. będą tam tatuaże robione henną, z użyciem symboli antycznych, nie tylko solarnych, religijnych, ale także tak zwanych apotropaicznych, czyli odstraszających zło. Symboli, które były używane chociażby wtedy, gdy usiłowano wypędzić jakąś chorobę z człowieka. Takie elementy są widoczne nawet na tej osławionej mumii zamrożonej, człowieku z lodu znalezionym w Alpach. Kolejnym elementem będzie przedstawienie architektury i sztuki antycznej. Będziemy starali się rozebrać na czynniki pierwsze znane dzieła antyczne jak np. Partenon, niektóre rzeźby antyczne, które składają się przecież z elementów ułożonych w pewnych sekwencjach, które w efekcie wywołują odczucie piękna.
Podczas przedstawienia Ośrodka na rynku Nowego Miasta, które będzie odbywało się na Pikniku, chcemy pokazać całkowicie inne podejście do archeologii. Chcemy przedstawić 15 minutową sztukę antyczną, wykonaną przez naszych studentów. Jest to w zasadzie sztuka niegrana w teatrach, zachowana jedynie we fragmentach znanego aleksandryjskiego pisarza Menandra dotycząca tzw. samijki czyli kobiety z Samos. Sztuka opowiada o życiu codziennym małżonków w komicznej formie. Czas sztuki to czasy antyczne, Aleksandria, ale kiedy się temu przyjrzeć i obedrzeć ze strojów antycznych i scenografii, okaże się, że w zasadzie sztuka dotyczy naszego współczesnego świata i naszego współczesnego życia. Jest to przedstawienie jakiejś nowej symboli czy odtworzenie czy znalezienie w antycznych materiałach tego, co towarzyszy nam co dzień.
Ośrodek prowadził wykopaliska w Bułgarii, w Rosji, w Czarnogórze – ta faza badań już została zakończona, czy jej wyniki będą prezentowane na Pikniku?
Część z tych badań się zakończyła, po Pikniku rozpoczniemy kolejny etap. Badania prowadzone są co rok. Pojedziemy znów do Czarnogóry, do znanego starożytnego miasta Risinium, gdzie była bardzo waleczna królowa Teuta, która walczyła z Rzymem. Jest to dość znana w archeologii historia, tzw. dwie wojny iliryjskie Rzymian, to się działo w III wieku p.n.e. Później planujemy wyjazd do Nova w Bułgarii, czyli do twierdzy legionu I italskiego, która datowana jest już na naszą erę. Po drodze będą wykopaliska w Tanais, dotyczące zarówno okresu hellenistycznego, czyli II/ III wieku przed n.e. aż po VI wiek naszej ery.
Wszystkie materiały, które będą przedstawiane na Pikniku pochodzą z naszych wcześniejszych wykopalisk. Wszyscy obecni będą mogli tych zabytków dotknąć; nie będą one pozamykane w gablotach, tak żeby każdy z oglądających mógł nie tylko zobaczyć dany zabytek, ale też go dotknąć, poczuć, potraktować jako część własnej spuścizny kulturowej.
Oprócz wszystkich wymienionych atrakcji wiem, że Ośrodek planuje zaprezentować „badanie DNA antycznego”. Co to jest? Na czym będzie to polegało?
Mamy nadzieję, że uda nam się to zaprezentować odwiedzającym. Ośrodek jako jeden z niewielu we współpracy z Zakładem Genetyki Uniwersytetu Warszawskiego prowadzi badania antycznego DNA tzn. ekstrahujemy DNA z bardzo antycznych materiałów, sięgając po najstarsze ludzkie kości (3000 lat przed naszą erą). Generalnie zajmujemy się jednak kośćmi z okresu już póxniejszego, czyli od wieku IV aż po wiek XIV. Staramy się z tych kości wyekstrahować materiał DNA, a na tej podstawie jesteśmy coś w stanie powiedzieć o samych ludziach, o ich chorobach, częściowo o ich pochodzeniu, przede wszystkim zaś o wydarzeniach, jakie działy się do czasu, kiedy ci ludzie zostali pogrzebani. Będziemy się starali pokazać, w jaki sposób to się dzieje na podstawie kilku elementów tych działań; możliwe, że będą mogli w tym uczestniczyć zwiedzający. Ze względu na bezpieczeństwo tych analiz i bezpieczeństwo samych zwiedzających, nie będzie to pełny cykl laboratoryjny. Będzie można się zorientować jak z niemal niewidzialnego materiału DNA można uzyskać przybliżony obraz, wizerunek tego człowieka, który żył kilkaset lat temu.
Czy przedstawiciele Ośrodka planują również w przyszłym roku pojawić się na Pikniku z nowymi projektami?
Jesteśmy wiernymi uczestnikami Pikniku od samego początku, choć wtedy byliśmy mniejszą jednostką i występowaliśmy pod inną nazwą. W tej chwili rokrocznie, mimo tego że czasem to koliduje z naszymi wyjazdami na wykopaliska, staramy się tak wszystko zorganizować, aby spotkać się z szeroką publicznością i przedstawić nasze rezultaty. Rozumiemy, że archeologia jest tą dziedziną, przynajmniej na pierwszy rzut oka, która raczej zjada budżet państwa, niż do niego dodaje. Choć to stwierdzenie też nie jest do końca właściwe – ostatecznie za bilet do muzeum czy oglądając skansen antyczny należy zapłacić – część pieniędzy w ten sposób wraca do budżetu, tylko w trochę innej formie. Chcemy przybliżać archeologię wszystkim zwiedzającym i przede wszystkim pokazać, że nie jest to specjalnie skomplikowana dziedzina. Pragniemy też wykazać, ze fundusze, które uzyskujemy z Ministerstwa Nauki lub od różnych naszych sponsorów, nie są marnowane, ale że w efekcie badań jesteśmy w stanie podąć bardzo interesujące efekty, które lokują nas w światowej czołówce archeologów. Piknik jest również taką okazją do zaprezentowania naszych wyników.