Na nagraniu można nie tylko zobaczyć i doskonale usłyszeć odgłosy dziecka wydawanie podczas karmienia piersią. Około pięciominutowy film zawiera także komentarze doradcy laktacyjnego.
Nauka w portalu PolskieRadio.pl
Autorami projektu są akustyk z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie Marcin Zastawnik oraz położna, doktorantka z Uniwersytetu Jagiellońskiego Anna Kotlińska.
W ich ocenie udostępnione nagranie jest jedynym tego typu w internecie. - Szukaliśmy podobnych nagrań. Jednak nie znaleźliśmy żadnego z doskonałą jakością dźwięku - wskazał Zastawnik.
Celem nagrania było stworzenie ogólnodostępnego filmu, który pomoże zwłaszcza młodym i niedoświadczonym mamom w odróżnieniu tego, kiedy ich dziecko je, a kiedy ssie pierś dla przyjemności lub z powodu bólu.
Na nagraniu można usłyszeć, że przez pierwszą minutę dziecko ssie pierś nierównomiernie i dość szybko - wówczas niemowlę pobudza pierś do wypływu mleka. Po około minucie słychać odgłosy bardziej regularnego ssania i połykania - wtedy dziecko je.
- Chcemy pokazać, że kontakt z piersią to nie tylko karmienie. Nagranie ma być rodzajem przewodnika, narzędzia dla rodziców, którzy chcą się więcej dowiedzieć o kontakcie dziecka z piersią - wyjaśniła Kotlińska.
- Wsłuchując się w odgłosy, jakie dziecko wydaje podczas karmienia, rodzice będą wiedzieć, czy ssie ono mleko, czy ssie tylko dlatego, że chce być z mamą, chce ją powąchać, usłyszeć bicie jej serca, czy może ssanie ma charakter przeciwbólowy - powiedziała.
Podkreśliła przy tym, że nagranie nie zastąpi rady lekarza czy położnej. - Nasze nagranie to kilkuminutowe narzędzie, dostępne w internecie dla każdego, o każdej porze, ale nie zastąpi porady specjalisty - zaznaczyła.
***
Realizacja filmu z doskonałej jakości dźwiękiem była możliwa dzięki warunkom, jakie zapewnia komora bezechowa AGH.
Jest to specjalne pomieszczenie, w którym panują warunki pola swobodnego (pola akustycznego, w którym odbicia fal od powierzchni ograniczających są pomijalne w badanym zakresie częstotliwości) dzięki zastosowaniu na ścianach specjalnych elementów rozpraszająco-pochłaniających.
To unikatowa żelbetowa konstrukcja o krawędzi zewnętrznej ok. 10 m (objętość ok. 1000 m sześc.). Masa komory jest szacowana na 600 ton, a sama "kostka" posadowiona jest na specjalnych wibroizolacyjnych sprężynach, które ograniczają przenoszenie drgań z pobliskiej drogi.
Ze względu na umieszczenie klinów także na podłodze, badacze przebywający w komorze poruszają się po siatce rozciągniętej pół metra nad klinami.
PAP Nauka w Polsce, kk