Badania prowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Wyoming wskazują, że genetycznie zmodyfikowane kijanki żab sprawdzają się jako wrażliwe detektory szybkiego wykrywania zanieczyszczeń w wodzie - wynika z artykułu opublikowanego w "Environmental Science and Technology". O szczegółach Kamil Olak:
Specjaliści odkryli, że kijanki afrykańskie i platany szponiaste rozjaśniają się w odpowiedzi na zanieczyszczenia i w tym samym czasie mogą wskazywać na obecność wielu rodzajów substancji chemicznych.
Witold Stróżyński ze SGGW w Warszawie: - Płazy są grupą zwierząt, która jest szczególnie wrażliwa na wszelkiego rodzaju zanieczyszczenia, są dobrym wskaźnikiem jakości wód i stanu środowiska. Jeśli są te kijanki, to już jest sygnał, że jest całkiem nieźle.
Andrzej Kruszewicz z warszawskiego ZOO: - Wszystkie organizmy, które są tak naprawdę zależne od wody, są wskaźnikami jakości tej wody, więc jeśli mamy w kałuży kijanki i jest ich dużo, to jest to czysta, nieskażona woda. Jeżeli są żaby, a nie ma kijanek to znaczy, że coś się dzieje ze skażeniem wód.
Kijanki są szczególnie pożyteczne jako środowiskowe detektory, ponieważ wykształcają system odpornościowy, jak również złożony – podobny do ludzkiego – system krążenia, ale dorastając w ciągu dni, a nie lat.
Witold Stróżyński: - Bazuje się w ogóle na takich ocenach i skłania się, przy ocenie wód powierzchniowych, do oceny tzw. biologicznej.
Kijanki mogą wskazywać nie tylko na zanieczyszczenia, ale także je usuwać.
Witold Stróżyński: - Zwykły śmiertelnik jest w stanie przekonać się, jak te płazy funkcjonują, obserwując je w większych zbiornikach wodnych. W momencie, kiedy pojawiają się kijanki, one zaczynają zjadać te glony i oczyszczają te wody.
Nie ma potrzeby kijanek modyfikować genetycznie, wystarczy wykorzystać te istniejące już gatunki.
Andrzej Kruszewicz: - Wyhodować któryś wrażliwy gatunek żaby, to można by było sprawdzić później, czy te kijanki przeżywają, ewentualnie badać w kijankach zawartość toksyn.
Trzeba by jednak rozpocząć masową hodowlę wybranego gatunku, najlepiej tego, który znajduje się na liście chronionej.
Andrzej Kruszewicz: - Wtedy dana firma, organizacja ma jakieś działanie proekologiczne, bo hoduje i wypuszcza jakiś gatunek żaby, a jednocześnie ekolodzy obserwują, czy te żaby sobie dobrze radzą; jeśli nie to trzeba sprawdzić jakość tych wód.
Tymczasem nowa metoda wykrywania zanieczyszczeń bazuje na genetycznej modyfikacji kijanek tak, by umożliwić zielonemu białku fluoryzującemu, sygnalizować zmiany fizjologiczne, zachodzące w organizmach, a wywoływane przez zanieczyszczenia.
Dodajmy, że do tej pory naukowcy wynaleźli wiele systemów monitorujących zanieczyszczenia wody, ale technologia wykorzystania organizmów żywych do tego celu nie była wcześniej stosowana.