Wszechświat rozszerza się w coraz szybszym tempie - potwierdzili kanadyjscy naukowcy. Dzięki temu są bliżej odpowiedzi na pytanie „Jaki będzie koniec świata?". Do najnowszych obliczeń posłużyły największe w historii obserwacje pochodzące z teleskopu Hubble'a.
Astronomowie z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej przebadali prawie 450 tysięcy galaktyk. Stworzyli trójwymiarową mapę rozkładu tzw. ciemnej materii, której jest we wszechświecie pięć razy więcej niż zwykłej, znanej nam materii. Udowodnili jednocześnie, że wszechświat rozszerza się coraz szybciej dzięki tak zwanej ciemnej energii; ich obliczenia zgadzają się w stu procentach z przewidywaniami Alberta Einsteina i jego teorią względności. Nowe obserwacje potwierdzają jednocześnie scenariusz dotyczący końca świata, czyli tzw. Wielki Chłód. Hipoteza ta zakłada, że wszechświat będzie się rozszerzał w nieskończoność, a jego temperatura z czasem spadnie niemal do zera absolutnego.
Do badań niezbędnych było prawie tysiąc godzin obserwacji prowadzonych przez zasłużony dla nauki teleskop Hubble'a. Szczególnie przydatny był amerykańsko-europejski projekt COSMOS, wykorzystujący kamerę zainstalowaną na tym orbitalnym teleskopie. Szczegóły badań publikuje pismo Astronomia i Astrofizyka (Astronomy & Astrophysics).