50 mln dolarów wydadzą prywatne firmy na zbudowanie kosmicznych statków załogowych.
Amerykańska agencja badań kosmicznych NASA poinformowała o podzieleniu wśród pięciu amerykańskich firm kolejnych 50 milionów dolarów na zbudowanie prywatnych statków załogowych.
Jak poinformował dyrektor NASA Charles Bolden, 20 mln dolarów przyznano korporacji Sierra Nevada ze stanu Kolorado. - Pieniądze te przeznaczone będą na dalsze prace przy tworzeniu kosmicznego systemu transportowego, w tym siedmiomiejscowego statku, który można byłoby wystrzeliwać przy pomocy ciężkiej rakiety nośnej "Atlas-5" - powiedział.
Boeingiem w kosmos?
Nieco mniej, bo 16 mln dolarów, otrzymał dział kosmiczny korporacji Boeing. Będzie on równolegle tworzyć swój wariant systemu transportowego, w tym siedmiomiejscową kapsułę, do wystrzeliwania przez rakietę nośną średniej mocy.
Już wcześniej, w grudniu 2008 roku, NASA podpisała kontrakty na łączną kwotę 3,5 miliarda dolarów z dwoma kolejnymi firmami w celu realizacji planów komercyjnej dostawy ładunków na Międzynarodową Stację Kosmiczną ISS. Za osiem lotów do końca 2016 roku firma Orbital Sciences ze stanu Wirginia powinna otrzymać 1,9 mld dol. Sumę 1,6 mld dol. przeznaczono dla kalifornijskiej spółki SpaceX za 12 lotów w tym samym okresie. Zakłada się, że każda z tych firm dostarczy na ISS w swych statkach, które nie są jeszcze konstruowane, co najmniej 20 ton ładunków.
NASA zwalnia pole
- Odchodzimy od modelu z przeszłości, kiedy rząd finansował absolutnie całą działalność człowieka w kosmosie - powiedział Bolden. - Oznacza to zaangażowanie biznesowego sposoby myślenia w dziedzinę, którą czeka szybki rozwój i tworzenie nowych miejsc pracy. NASA będzie ukierunkowywać rywalizację między prywatnymi firmami, otwierając dla nich nowe rynki i dostęp do kosmosu - dodał.
Wczorajszy start wahadłowca Endeavour to jedna z ostatnich misji promów NASA. Kosztowne stary wahadłowców po prostu są nieopłacalne. Już w przyszłym roku ciężar dostaw na ISS wezmą na siebie Rosjanie i ich Roskosmos.
NASA nie rezygnuje jednak z lotów załogowych. Zakłada się, że prywatne statki kosmiczne zaczną latać w 2016 roku. Będą one dostarczać załogi i ładunki na ISS – także okresy eksploatacji samej stacji ma zostac przedłuzony do co najmniej 2020 roku. - Na razie jednak będziemy uzależnieni od naszych rosyjskich partnerów i ich statków Sojuz - zaznaczył Bolden.
(ew/pap)