Mimo wielu dyskusji związanych ze szczytem klimatycznym w Kopenhadze oraz coraz silniejszych głosów ekologów, czynniki związane z ochroną środowiska mają nadal niewielki wpływ na nasze plany podróżnicze.
Aż 90% Brytyjczyków nie planuje zmiany swoich planów wakacyjnych tak, aby zredukować negatywny wpływ sposobu podróży na środowisko - wynika z najnowszego raportu TNS. Jak jest w Polsce? Sprawdzał to Kamil Olak.
Za oknem mróz i śnieg, nie dziwi zatem chęć wyjazdu do dalekiego, ciepłego kraju.
- Do Dubaju.
- Do Paryża.
- Do Tajlandii.
- Do Jakucka.
Jakuck może do najcieplejszych miejsc nie należy, ale na pewno podróż do tego miasta trochę będzie trwała. Większość wybierze zatem samolot. Może by tak bardziej ekologicznie.
- Chyba nie.
- Zależy ile to wszystko może mnie kosztować.
- Na takie duże odległości to jednak samolot. Jasne, że wolę full wypas, bo jak wakacje, to full wypas.
- Równie dobrze mógłbym zrezygnować z domu dla środowiska; mógłbym zrezygnować ze studiów, pójść do pracy i za te pieniądze cokolwiek robić dla środowiska. Wydaje mi się, że zestawienie wyjazdu wakacyjnego z ochroną środowiska nie jest do końca słuszne.
Podobnego zdania są Brytyjczycy. Według najnowszych badań większość z nich, mimo, że uważa się za pro-ekologicznych, to nie zrezygnowałaby z planów wakacyjnych po to, żeby chronić środowisko – mówi Teresa Szczurowska, badacz.
Teresa Szczurowska: - Bardzo się niepokoją wpływem zmian klimatycznych na środowisko naturalne, w ten sposób wypowiada się trzy czwarte mieszkańców Wielkiej Brytanii, ale z drugiej strony, jeśli chodzi o ten obszar turystyki czy podróży te zachowania jakoś nie idą w parze z deklaracjami.
Podobna sytuacja jest w Polsce – uważa ekolog Michał Brennek. Wszystko dlatego, że działania ekologiczne kojarzą nam się z wyrzeczeniami.
Michał Brennek: - Tak nie jest, bo to mogą być proste zmiany, które pomogą nam uczynić i ten nasz wypoczynek lepszym i jednocześnie czerpać z tego więcej korzyści. Wypoczynek będzie lepszy, ponieważ nie będzie stwarzał większych szkód w środowisku, a jednocześnie my będziemy odczuwać pozytywne efekty tego.
Wakacje to jednak czas, kiedy zazwyczaj o środowisku nie myślimy w ogóle.
Teresa Szczurowska: - Te czynniki ekologiczne są rzadko wymieniane, jeśli chodzi o motywy wyboru linii lotniczych, to najważniejsza jest cena, czy wygoda, czyli głównie bliskość od lotniska, a jeśli chodzi o hotel, to tylko 21% mówi, że ważną kwestią decydującą o wyborze hotelu to są sprawy takie, jak korzystanie z energii odnawialnej przez ten hotel czy recykling, czy inne kwestie ekologiczne.
Teresa Szczurowska dodaje, że łatwiej jest nam prowadzić takie działania ekologiczne, które nie wymagają rezygnacji z luksusu.
Teresa Szczurowska: - Na pewno jest łatwiej sortować śmieci czy robić drobne rzeczy niż podróżować 12 godzin pociągiem zamiast 2 godzin samolotem, zwłaszcza jeśli jest to wyjazd związany z odpoczynkiem, z wakacjami.
Michał Brennek zachęca, aby np. zrezygnować z podróży samolotem; będzie to oszczędność zarówno dla środowiska jak i naszego portfela.
Michał Brennek: - Polacy są mniej wrażliwi na problemy środowiska, ale bardziej wrażliwi na swój portfel. Będziemy wybierać np. loty klasą ekonomiczną, w którą wchodzi więcej osób, czyli ta emisja CO2 na głowę jest mniejsza. Będziemy się zastanawiać, czy nie pojechać pociągiem.
Zwłaszcza, że najczęściej w polskich warunkach ekologiczne oznacza także ekonomiczne, a mniej wydanych pieniędzy oznacza przecież większe zadowolenie z urlopu.
Dodajmy, że choć uczestnicy szczytu klimatycznego w Kopenhadze mówią o redukcji zanieczyszczeń, to jednak sami są odpowiedzialni za dodatkową emisję dwutlenku węgla. To za sprawą podróży samolotami, co poniosło za sobą uwolnienie do atmosfery kilkudziesięciu tysięcy ton tego cieplarnianego gazu.