Atopia jest uwarunkowaną genetycznie nadmierną reakcją układu odporności na małe dawki różnych czynników zewnętrznych, tzw. antygenów, dobrze tolerowanych przez osoby zdrowe.
Ze statystyk przedstawionych przez dr n. med. Joannę Czuwarę z Katedry Kliniki Dermatologicznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego wynika, że AZS to częsty problem: cierpi na nie 20 proc. populacji dzieci i nastolatków do 14. roku życia.
NAUKA w portalu PolskieRadio.pl
Objawy choroby mogą ujawnić się już w pierwszym roku życia, a u 90 proc. dzieci z wrodzonym ryzykiem AZS pojawiają się przed ukończeniem pięciu lat.
Jak podkreśliła ekspertka, stosowanie preparatów pielęgnacyjnych od pierwszego dnia życia dziecka z wrodzoną predyspozycją do atopii (ze względu na występowanie atopii u rodziców) może w ogóle zapobiec rozwojowi AZS.
- To jest najprostszy sposób prewencji, ale trzeba o tym wiedzieć i od pierwszego dnia natłuszczać skórę dziecka emolientem przeznaczonym do skóry dziecięcej i atopowej, z rejestracją od pierwszego roku życia - wskazała.
Do 20. roku życia 90-95 proc. dzieci i młodzieży z AZS wyrasta z choroby. Chociaż predyspozycje do niej utrzymują się, a skóra osób z atopią zawsze pozostanie sucha, wrażliwa i będzie wymagać regularnej pielęgnacji.
Czym jest AZS?
AZS jest niezaraźliwą chorobą o podłożu zapalnym i bardzo złożonych przyczynach rozwoju. Poza czynnikami genetycznymi istotną rolę odgrywają tu czynniki środowiskowe, w tym alergeny pokarmowe i obecne w powietrzu, klimat, ale też stres emocjonalny oraz indywidualne cechy osobowości.
U dzieci z atopowym zapaleniem skóry już od pierwszego dnia życia ochronna warstwa lipidowa naskórka jest nieprawidłowa i nieszczelna. W związku z tym wnikają przez nią w głąb skóry różne związki drażniące, alergizujące (alergeny), a także mikroorganizmy chorobotwórcze.
Badania ostatnich lat wykazały dodatkowo, jak ogromną rolę w rozwoju AZS odgrywają zmiany składu mikrobiomu (inaczej mikroflory) skóry.
Naszą skórę zasiedlają różne bakterie, grzyby (zwłaszcza drożdżopochodne) i wirusy. Naturalna, fizjologiczna mikroflora skóry chroni przed wnikaniem i rozwojem organizmów chorobotwórczych oraz kształtuje prawidłowe reakcje układu odporności.
Na rozwój i nawroty AZS istotny wpływ ma kolonizacja skóry przez gronkowca złocistego (Staphylococcus aureus), który nie należy do naturalnej mikroflory. U 90 proc. pacjentów z AZS stwierdza się kolonizację skóry przez tę bakterię.
Jak wyjaśniła dermatolog, Staphylococcus aureus uszkadza płaszcz lipidowy naskórka, a także stymuluje stan zapalny.
Typowe objawy
Typowymi symptomami choroby są: zaczerwienienie, pojawienie się na skórze pęcherzyków i grudek, suchość skóry oraz silny świąd, zwłaszcza w nocy. Zmiany skórne u chorych na AZS są zlokalizowane na twarzy (w okolicy oczu, ust, na policzkach), w zgięciach łokciowych i kolanowych.
- Świąd jest najbardziej dokuczliwym problemem, jaki AZS ze sobą niesie - zaznaczyła dr Czuwara. A drapanie nasila uszkodzenie naskórka, rośnie ryzyko infekcji bakteryjnych i powstawania wtórnych zmian skórnych. - Dlatego każda metoda, która ogranicza świąd i potrzebę drapania skóry, jest bardzo cenna - dodała.
Jak leczyć?
Obecnie dostępne są preparaty pielęgnacyjne, które nie tylko uszczelniają warstwę lipidową naskórka, ale też ją naprawiają.
Co więcej, nowe preparaty przywracają też prawidłowy mikrobiom skóry, ponieważ zawierają składniki potrzebne do życia dobroczynnym bakteriom (tzw. prebiotyki, jak np. alfa-glukan), a nielubiane przez gronkowca złocistego.
Istnieją również preparaty pielęgnacyjne wzbogacone w bakterie (czy lizaty bakterii) występujące w naturalnej mikroflorze naszej skóry.
Dr Czuwara zwróciła jednak uwagę, że "leczenie dermatologiczne jest skazane na niepowodzenie, jeżeli skóra pacjenta z AZS nie będzie odpowiednio pielęgnowana"
U pacjentów z AZS pielęgnacja skóry musi być codziennym rytuałem. Zaniedbanie go może przyspieszyć nawrót choroby.
kk