Sen ułatwia zapamiętywanie. Potwierdzają to najnowsze badania amerykańskich naukowców z Uniwersytetu Pensylwańskiego w Filadelfii.
Czym jest pamięć? Kierujący badaniami prof. Marcos Frank uważa, że powstawanie pamięci to nic innego jak tworzenie się nowych połączeń między komórkami nerwowymi oraz reorganizacja tych połączeń, które już istnieją. Procesy te inicjowane są bodźcami zewnętrznymi, czyli tym, co widzimy, słyszymy i czujemy. W badaniach, których wyniki opublikowano w najnowszym numerze czasopisma Neuron, wykorzystano młode zwierzęta, których mózg zdolny jest do dynamicznych zmian. Pierwszej grupie zwierząt zasłonięto jedno oko. Dzięki temu procesy zachodzące w mózgu stymulowane były przez bodźce wizualne odbierane tylko przez oko odkryte. Druga grupa zwierząt stanowiła kontrolę i nie miały one zasłoniętego oka. Badacze analizowali elektrofizjologiczne i molekularne zmiany w mózgu tych zwierząt, tuż po zakryciu oka lub po krótkiej drzemce.
Okazało się, że podczas snu mózg funkcjonuje inaczej niż w stanie przebudzenia. U badanych zwierząt sen stymulował intensywniejszą reorganizację sieci neuronalnej w obszarze kory wzrokowej, czyli tej części mózgu, która odpowiedzialna jest za odbieranie bodźców wzrokowych. „To tak jakby przy zasypianiu włączał się przełącznik uruchamiający zupełnie inne procesy biochemiczne niż w stanie rozbudzenia. Procesy, które prowadzą do tworzenia się nowych połączeń synaptycznych i reorganizacji tych już funkcjonujących, czyli tworzy się pamięć” – mówi prof. Marcos Frank. Lepiej, więc „przespać się” z tym, czego się nauczyliśmy a więcej zapamiętamy.
Badania te otwierają nowe ścieżki do zrozumienia procesu pamięci oraz wyjaśnienia, dlaczego ludzie potrzebują snu i dlaczego brak snu prowadzi do tak poważnych konsekwencji zdrowotnych. Być może na podstawie tych wyników opracowane zostaną preparaty terapeutyczne wyzwalające w mózgu właśnie te procesy, które zachodzą w czasie snu. Dzięki nim możliwe będzie kompensowanie braku snu.
Drzemka zamiast kawy?
Wiele osób uwielbia drzemać w ciągu dnia. Jest to czas, kiedy nasz organizm odpoczywa, regeneruje się i „ładuje akumulatory” na resztę dnia. Ale krótka drzemka to także odpoczynek dla naszego mózgu i to on czerpie z niej najwięcej korzyści. Naukowcy z NASA odkryli, że sen trwający tylko 26 minut może znacząco poprawić naszą produktywność - aż o 34 procent. Czy w związku z tym pracodawcy wprowadzą do planu dnia pracownika przerwę na krótką drzemkę? Przeciętny Amerykanin śpi w ciągu nocy 7 godzin, podczas gdy zalecana ilość snu to 8 godzin.
Badania wykazały, że zmniejszona produktywność zmęczonych i niewyspanych pracowników przynosi straty ekonomiczne rzędu 150 miliardów dolarów rocznie. Niektórzy pracodawcy traktują wynik tych badań poważnie i wychodzą naprzeciw potrzebom swoich pracowników zapewniając im spokojne miejsce, w którym mogliby sobie uciąć krótką drzemkę w godzinach pracy. Dawniej nie do pomyślenia było, żeby pracodawca zgodził się na wykonywanie pracy przez pracownika w domu. Jednak w obecnych czasach, kiedy okazuje się, że taki sposób pracy jest bardziej efektywny, staje się on coraz bardziej popularny. Pozostaje mieć nadzieję, że podobnie będzie z możliwością drzemki w pracy. Gdy pracodawcy zaczną zauważać korzyści finansowe z krótkiego spania w pracy, ten sposób odpoczynku również stanie się bardziej popularny.
Geny odpowiedzialne za sen
Ze snu korzystają nie tylko ludzie, ale także i zwierzęta: słonie, psy a także małe muszki owocowe. Te ostatnie wykorzystywane są przez naukowców do badania molekularnych mechanizmów procesu snu. W zeszłym roku naukowcy z Uniwersytetu Pensylwańskiego w Filadelfii, w Stanach Zjednoczonych odkryli gen snu. Wyniki ich badań ukazały się w prestiżowym miesięczniku Science. Muszki owocowe zazwyczaj śpią 12 godzin. Ale co ciekawe, wśród 3,5 tysiąca przebadanych muszek, były takie, które spały o wiele mniej lub w ogóle nie spały. Okazało się, że muszki te mają zmieniony gen, który badacze nazwali „sleepless”, co znaczy „bezsenny”. Niestety, brak snu u tych muszek prowadził to skrócenia ich życia o połowę, a także do problemów z koordynacją.
W tym roku naukowcy z Uniwersytetu Stanowego Północnej Karoliny uzupełnili listę genów związanych ze snem o 1700 nowych genów. Swoje wyniki opublikowali w Nature Genetics. Przeprowadzili dogłębną analizę snu 40 różnych linii muszek owocowych. Naukowcy mają nadzieję, że poznanie genów odpowiedzialnych za sen będzie pomocne w leczeniu zaburzeń snu u ludzi. Bezsenność i problemy ze snem stają się coraz powszechniejszym problemem.
Monika Klejman