Nauka

Szczątki króla w piwnicy

Ostatnia aktualizacja: 23.11.2010 07:00
Jeden z archiwistów z londyńskiej National Gallery napotkał w piwnicy swojej instytucji szczątki Ryszarda II.

Pomiędzy stertami nieotwieranych od lat zeszytów i pudeł znalazły się pozostałości z grobu króla Ryszarda II – w niepozornym pudełku od zapałek czekały na odkrywcę okruchy z królewskiej trumny oraz szkice czaszki i kości średniowiecznego angielskiego władcy, datowane na 31 sierpnia 1871 roku.

Co dokładnie znalazło się w pudełku? Fragmenty drewna (zapewne części samej trumny), skóry i tkaniny. Wszystko wskazuje na to, że pochodzą właśnie z grobu władcy, ponieważ tego samego dnia ówczesny dyrektor Galerii, Sir George Scharf (1820-1895), podpisany na pudełku, był obecny podczas otwarcia trumny ze szczątkami Ryszarda II w Opactwie Westminsterskim. Fragment skóry to zapewne część rękawiczek, jakie miał na dłoniach król – wskazuje na to wykonany przez Scharfa szkic tych rękawiczek.

Dokładne sprawozdanie z otwarcia trumny ukazało się w 1879 roku w czasopismie Archaeologia. Jego autorem był czcigodny Arthur Stanley, dziekan Opactwa. Wygląda jednak na to, że Scharf postanowił przeprowadzić własne badania. Co ciekawe, rysunki przedstawiające szczątki władcy autorstwa Scharfa są tak dokładne, że mogą posłużyć do rekonstrukcji prawdziwego wyglądu króla.

O tym, że Scharf zwykł uczestniczyć w ekshumacji cial władców, wiadomo nie od dzisiaj. Na pewno był obecny także podczas otwarcia trumien Edwarda IV, Henryka VII, Jakuba I i Elżbiety z Jorku. Może i ich szczątki czekają na archiwistów z National Gallery?

W całej historii jest i polski akcent. Odkrycia dokonał archiwista Krzysztof Adamiec.

(ew/artdaily.org)

Zobacz więcej na temat: Anglia ekshumacja stanley
Czytaj także

Inne spojrzenie na Azincourt

Ostatnia aktualizacja: 26.10.2009 11:43
Historycy mają nowe dane na temat słynnej bitwy z okresu wojny stuletniej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Odnaleźli stół króla Artura

Ostatnia aktualizacja: 15.07.2010 08:00
Historycy od lat poszukują miejsc związanych z legendą arturiańską. Czy teraz sie udało?
rozwiń zwiń