Dotąd wysyłalismy orbitery w pobliże Marsa, Wenus i bardziej odległych planet. Ziemskie próbniki badają Saturna czy Jowisza. Aż dziw bierze, że Messenger to pierwsza sonda, która będzie porządnie badała Merkurego, małą skalista planetę, która krąży najbliżej Słońca.
Wart 427 milionów dolarów próbnik kosmiczny przygotowuje sie własnie do wejścia na orbitę „swojej” planety. Messenger (ang. Posłaniec) to skrót od Mercury Surface, Space Environment, Geochemistry and Ranging satellite. Jest to pierwsza misja poświęcona Merkuremu od czasu Marinera 10, tj. od 33 lat. Sonda wystrzelona została 3 sierpnia 2004. Na orbitę ma wejść już 17 marca.
Plan wyprawy zakładał dwa przeloty obok Wenus, trzy przeloty obok Merkurego i ustabilizowanie się orbity sondy, a tym samym rozpoczęcie naukowej części misji. Astronomowie mają nadzieję, że misja Messengera pozwoli odpowiedzieć na szereg pytań dotyczących najbliższej planety Układu Słonecznego. Zadaniem sondy jest rozpoznanie chemicznych właściwości powierzchni planety, geologicznej historii, natury pola magnetycznego, wielkości i stanu jądra oraz natury egzosfery i magnetosfery.
Tajemnicą jest na przykład sposób jej powstania związany z bardzo dużą zawartością żelaza i przez to największą wśród planet średnią gęstością. Nie wiadomo także, jak powstaje silne pole magnetyczne Merkurego i jak magnetosfera tej planety oddziałuje z wiatrem słonecznym oraz cieniutką atmosferą planety. Naukowcy chcieliby się również dowiedzieć czy w głębokich i wiecznie zacienionych kraterach na powierzchni planety istnieje lód wodny.
Ogromne metalowe jądro planety od lat intryguje naukowców. Wysnuli oni trzy hipotezy próbujące wyjaśnić jego powstanie. Pierwsza polega na konstruowaniu modeli, które doprowadziły bezpośrednio do powstania planety w obecnej postaci. Druga rozważa zderzenie z innym dużym ciałem, które usunęło zewnętrzne warstwy planety, a trzecia angażuje Słońce, które ma być odpowiedzialne za odparowanie części powierzchni Merkurego. Astronomowie mają nadzieję, że właśnie Messenger pomoże odpowiedzieć, która z tych hipotez jest zgodna z rzeczywistością.
Misja orbitalna sondy przewidziana jest na jeden rok ziemski (4 lata merkuriańskie), do tego czasu przeleci około 8 miliardów kilometrów. Misję Messengera uzupełni wkrótce misja BepiColombo, wysłana przez ESA (Europejską Agencję Kosmiczną) i JAXA (Japońska Agencję Kosmiczną), jednak ten próbnik dotrze w pobliże Merkurego dopiero około 2019 roku.
Merkury to najmniejsza i najbliższa Słońcu planeta Układu Słonecznego. Jako planeta wewnętrzna znajduje się dla ziemskiego obserwatora zawsze bardzo blisko Słońca, dlatego jest trudna do obserwacji. Mimo to należy do planet widocznych gołym okiem i była znana już w starożytności. Merkurego dojrzeć można jedynie tuż przed wschodem lub tuż po zachodzie Słońca.
Ukształtowaniem powierzchni Merkury przypomina Księżyc: są na nim liczne kratery uderzeniowe i praktycznie pozbawiony jestatmosfery. Temperatura powierzchni waha się od −183 °C do 427 °C.
(ew/pap/nasa)
Oficjalna strona misji Messenger: https:\/\/messenger.jhuapl.edu/