Panu Kazimierzowi, gdy był w depresji, zakup psa doradził psychiatra. Diabełek wcześniej spędził 7 lat w schronisku na Paluchu. Z Panem Kazimierzem mieszka już 4 lata.
– Ten pies mi uratował życie! - wyznał pan Kazimierz zdławionym głosem. Choć żaden z nich nie ma super prezencji, wystartowali w II edycji konkursu na najsympatyczniejszego kundla Warszawy. Bo przecież tu nie o urodę chodzi.
- Chciałoby się nagrodzić wiele psów, natomiast, tak naprawdę, przesłanie tego konkursu jest jedno – kochajmy nasze kundelki, bo są tego warte – zaznaczył dr Andrzej Kruszewicz, dyrektor warszawskiego zoo, który zasiadł w jury.
W tym roku psy i ich właściciele mogli wziąć udział w licznych konkursach np. wyborach psa najbardziej podobnego do właściciela (lub odwrotnie), kundel z najdłuższym ogonem lub rzęsami i konkursie wokalnym.
Pan Kazimierz z Diabełkiem mieli spore szanse w konkursie na największe podobieństwo. – Pan stary i pies stary, pies bez zębów i pan też – śmiał się właściciel.
– Nieraz widzę pieska, który już zupełnie do niczego nie podobny, podnoszę oczy… a pan taki sam – opowiadała jedna z właścicielek o procesie upodabniania się ludzi i ich pupili. Nie potrafiła tylko powiedzieć - kto do kogo. – Jak zacząłem siwieć, Kano następnego dnia kompletnie osiwiał – jakby na potwierdzenie dodał pan Jan.
Jeśli chodzi o najdłuższe uszy, bezkonkurencyjny był Alfik. Jego wynik to 16 cm. - Na początku myślałem, że jest najbrzydszy w Unii Europejskiej, potem widziałem jednak brzydsze, więc się wycofałem z tej opinii – stwierdził jego właściciel.
- Mój piesek ma na imię Misio, znalazłam go pod cerkwią, więc być może jest prawosławny. Nie wiem, co się stało z jego ogonem – przedstawiła jedna z pań w konkursie na najlepszego prezentera.
Ostatniego konkursu muszą Państwo wysłuchać osobiście – to przegląd psich wokali.
I właściciele, i jurorzy podkreślali, że warto przygarnąć pieska ze schroniska. Czworonogi odpłacają się ogromnym uczuciem.
Najsympatyczniejszym kundlem Warszawy została Felka. – Czarna, szorstkowłosa i wszystkich kocha - scharakteryzowała ją właścicielka, która znalazła suczkę przypiętą do ogrodzenia i pozostawioną przez poprzednich właścicieli.
Reportaż "Dyskretny urok kundla" przygotowała Ewelina Karpacz-Oboładze.
Naszych reportaży mogą Państwo również słuchać na stronie internetowej Studia Reportażu i Dokumentu.
Zapraszamy też na naszą stronę na Facebooku!