Amerykanki, w wieku od 18 do 34 roku życia, po zakończeniu służby wojskowej odbierają sobie życie niemal trzykrotnie częściej niż ich rówieśniczki w cywilu.
Ludzie, którzy byli niegdyś w wojsku popełniają 20 proc. z blisko 30 tysięcy samobójstw rocznie w Stanach Zjednoczonych. Ich liczba zwiększa się zwłaszcza wśród młodych. Potwierdził to w wywiadzie radiowym minister ds. weteranów Eric Shinseki.
"Potęguje to stres i trauma spowodowana tym, że podczas obecnych operacji, od uszczuplonego wojska wymaga się tak dużo" - wyjaśniał szef resortu. Co więcej, dodał, żołnierze wracający z wojny do domu, ponownie są wzywani na front.
Bentson McFarland z Akademi Medycznej w Oregon oraz Mark Kaplan i Nathalie Huguet z stanowego Uniwersytetu w Portland analizowali samobójstwa kobiet w wieku od 18 do 34 roku życia popełnione w latach od 2004 do 2007. Z ich badań wynika, że podczas gdy życie odbierała sobie jedna weteranka na 7465, pośród kobiet w cywilu proporcja wynosiła 1:22763. Niższy był wskaźnik samobójstw wśród kobiet mających od 35 do 44 lat oraz od 45 do 64. Także jednak w tych grupach wiekowych weteranki odbierały sobie życie częściej niż kobiety nie służące nigdy w wojsku. W pierwszej z nich samobójstwa popełniało o 78 proc. więcej, w drugiej zaś o 58 proc. Położenie weteranów pogarsza kryzys ekonomiczny.
Podczas gdy władze wojskowe koncentrują się na trwającej niemal od dekady ekspedycji militarnej w Iraku i Afganistanie, nie zdołały zapobiec nadużywaniu alkoholu i braniu narkotyków przez wracających z wojny żołnierzy. Niektórzy z nich są bezdomni, jeszcze inni mają problemy ze zdrowiem psychicznym.
Aby zapobiec samobójstwom uruchomiono specjalną telefoniczną gorącą linie. Według jej dyrektora, Jana Kempa, wiele kobiet obawia się, że z powodu przeżyć wojennych nie jest w stanie wychować dzieci.
mch