Nauka

Walczą o uratowanie marsjańskiej sondy

Ostatnia aktualizacja: 10.11.2011 12:00
Rosyjska sonda Fobos-Grunt, która miała przywieźć na Ziemię próbki z powierzchni marsjańskiego księżyca Fobos, nie może opuścić orbity okołoziemskiej.
sxc.hu
sxc.hu

 

Nie zadziałały jej silniki służące do skierowania jej na trajektorię w kierunku Marsa - potwierdził w środę przedstawiciel rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos.

Jeżeli silników nie uda się uruchomić, sonda, w której zbiornikach jest 12 ton toksycznego paliwa, za kilka tygodni może spaść na Ziemię. Jednak zdaniem większości amerykańskich ekspertów, paliwo to po prostu eksplodowałoby w górnych warstwach atmosfery i szczątki sondy nie doleciałyby do powierzchni naszej planety.

Nieudany start marsjańskiej sondy to tylko jedno z całej serii niepowodzeń rosyjskiego programu kosmicznego. Bezzałogowa sonda wartości ok. 170 mln dolarów weszła pomyślnie we wtorek na orbitę okołoziemską, wyniesiona tam z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie przez rakietę nośną Zenit-2. Po 11 minutach od oddzielenia się od Zenita-2, powinny zadziałać silniki własne sondy i skierować ją na trajektorię w kierunku Marsa. Jednak żaden z silników nie zadziałał i sonda nie mogła opuścić niskiej orbity okołoziemskiej, z której - według amerykańskich stacji namiarowych - już zaczyna się zsuwać.

Według rosyjskiej federalnej agencji kosmicznej Roskosmos, sonda może krążyć wokół Ziemi na tej orbicie przez ok. 2 tygodnie. Później wejdzie w atmosferę, a poza tym wyczerpią się jej akumulatory. Jednak amerykańscy eksperci z agencji NASA twierdzą, że sonda utrzyma się na orbicie znacznie dłużej, nawet przez kilkanaście tygodni.

Polski "Chomik" nie dotrze na Marsa?

Sonda miała przetransportować na Ziemię próbki gruntu z Fobosa, jednego z dwóch marsjańskich satelitów. Zdaniem naukowców, próbki te mogą wyjaśnić wiele tajemnic dotyczących pochodzenia Czerwonej Planety i całego Układu Słonecznego. Próbki miał pobrać "Chomik", urządzenie skonstruowane przez polskich naukowców.

Wysiłki rosyjskich specjalistów są utrudnione bowiem nie mają oni wystarczających możliwości komunikowania się z sondą. Jeszcze przed awarią, byli zmuszeni do korzystania z pomocy stacji namiarowych w Ameryce Południowej.

Zdaniem wielu ekspertów, w tym Jamesa Oberga z agencji NASA, Rosjanie mają jeszcze duże szanse na uruchomienie silników sondy i na pomyślny przebieg misji. Przypuszczają oni, że może zawiodło jedynie oprogramowanie komputerowe.

Inni specjaliści wskazują jednak, że ostanie niepowodzenia skłaniają do postawienia pytania o stan całego rosyjskiego programu i przemysłu kosmicznego.

(ew/pap)

Czytaj także

Chomik penetrator

Ostatnia aktualizacja: 09.04.2010 15:05
Polskie urządzenie za kilka lat wgryzie się w powierzchnie marsjańskiego księżyca Fobosa. Pobierze próbki gruntu i wróci na Ziemię. Nazywa się CHOMIK. Chomik to penetrator geologiczny, który będzie rył na Fobosie. Ma za zadanie pobrać próbki Fobosowego gruntu i przywieźć je na Ziemię. Będą to pierwsze fragmenty innego ciała niebieskiego niż księżyc, które dotrą na naszą planetę przywiezione przez człowieka.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Polski "Chomik" rusza po próbki kosmicznego gruntu

Ostatnia aktualizacja: 08.11.2011 15:52
"Chomik", czyli urządzenie badawcze skonstruowane przez polskich naukowców, we wtorek wyruszy w kierunku jednego z księżyców Marsa - Fobosa, by zebrać cenną próbkę kosmicznego gruntu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Poważne kłopoty rosyjskiej sondy kosmicznej

Ostatnia aktualizacja: 09.11.2011 06:20
Przez awarię silnika sonda, która miała lecieć na jeden z księżyców Marsa - Fobos, po wystrzeleniu nie obrała prawidłowego kursu.
rozwiń zwiń