Nauka

Prawie przegapiliśmy wielką kosmiczną katastrofę?

Ostatnia aktualizacja: 12.09.2012 00:01
Do kolizji Jowisza z innym ciałem niebieskim doszło 10 września. To wielkie wydarzenie na największej planecie Układu Słonecznego dostrzegły jako pierwsze teleskopy... amatorskie.
Jowisz
JowiszFoto: NASA
Kometa uderza w Jowisza. Wiemy, dzięki amatorom!
To niezwykłe, żeby tak wielkie wydarzenie na największej planecie Układu Słonecznego dostrzegł← jako pierwsze teleskopy amatorskie. Tak się stało 10 września.
Niezwykłe zdarzenie jako pierwszy zaraportował astronom-amator Dan Peterson z Racine w stanie Wisconsin, który przypadkiem obserwował właśnie Jowisza. - To był jasny błysk, który trwał zaledwie około 1,5-2 sekund - powiedział portalowi SPace.com. Zdarzenie miało miejsce w pobliżu południowego krańca równikowego pasa chmur na Jowiszu.
Peterson nie jest pewien, czy zderzenie pzostawi na Jowiszu bliznę podobną do tej, jaką w 1994 roku zostawiła tam kometa Shoemaker-Levy 9. W tej najsłynniejszej kolizji z Jowiszem doszło do pokawałkowania komety, która zderzyła się z gigantem w serii eksplozji i pozostawiła sporo znaków.
Nie wiadomo jeszcze, co zderzyło się z Jowisze. Mogła to być kometa lub mała atseroida. - Sądzę, że była to niewielka, nieznana nam kometa, która teraz przeszła już do historii. Mam nadzieję, że złożyła podspis na chmurach Jowisza - komentuje Peterson.

Kolizję jako pierwszy zaraportował astronom-amator Dan Peterson z Racine w stanie Wisconsin, który przypadkiem obserwował właśnie Jowisza. - To był jasny błysk, który trwał zaledwie około 1,5-2 sekundy - powiedział portalowi Space.com. Zdarzenie miało miejsce w pobliżu południowego krańca równikowego pasa chmur na Jowiszu.

Peterson nie jest pewien, czy zderzenie pozostawi na Jowiszu bliznę podobną do tych, które w 1994 roku wyrzeźbiła na powierzchni planety kometa Shoemaker-Levy 9. Podczas tej kolizji doszło do "pokawałkowania" komety, która zderzyła się z gigantem w serii eksplozji i zostawiła sporo znaków w chmurach gazowego giganta.

Tak naprawdę nie wiadomo jeszcze, co zderzyło się z Jowiszem. Mogła to być kometa lub mała asteroida. - Sądzę, że to niewielka, nieznana nam kometa, która teraz przeszła już do historii. Mam nadzieję, że złożyła podpis na chmurach Jowisza - komentuje Peterson.

 

Poniedziałkowa kolizja była czwartym tego typu zdarzeniem na Jowiszu od lipca 2009 roku. Wówczas w planetę uderzyła asteroida, zostawiając ślad wielkości Pacyfiku. Potem w 2010 jeszcze dwukrotnie w Jowisza uderzały małe obiekty.

Najsłynniejszym zderzeniem była jednak wspomniana kolizja z kometą Shoemaker-Levy 9 z 1994 roku. Ponieważ naukowcy przewidywali, że dojdzie do zderzenia, było ono wnikliwie obserwowane i analizowane przez wielu astronomów.

(ew)

Zobacz więcej na temat: astronomia Pacyfik
Czytaj także

Jowisz w pełnym blasku

Ostatnia aktualizacja: 12.09.2010 07:00
We wrześniu w opozycji znajduje się największa planeta Układu Słonecznego – Jowisz. Stwarza to idealne warunki do jego obserwacji.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Voyager-1 opuszcza Układ Słoneczny (galeria)

Ostatnia aktualizacja: 14.12.2010 14:20
Po 33 latach lotu sonda Voyager-1 dotarła do granic Układu Słonecznego. To pierwszy wyprodukowany przez ludzi obiekt, który znajduje się tak daleko od Ziemi.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Pluton ma pięć księżyców. A może cztery?

Ostatnia aktualizacja: 16.07.2012 10:00
Sprawa Plutona nie jest taka prosta, jak się wydaje. W zeszłym tygodniu świat obiegła wiadomość o odkryciu jego piątego księżyca. Problem polega jednak na tym, że Pluton nie jest zwykłą planetą.
rozwiń zwiń